Tutaj obawiano się Rafała Trzaskowskiego. Polskie "swing states", inne niż w Ameryce

Nie wystarczyło obiecać "sprawiedliwą transformację", szkolenia, "szacunek dla rolnika". W Polsce są miejsca, gdzie Rafał Trzaskowski kojarzył się nie z przyszłością, a z zagrożeniem: dla górników, rolników, ludzi, którzy żyją z ziemi i przemysłu. Bełchatów, Zagłębie, Śląsk, ściana wschodnia - to nie tylko bastiony konserwatyzmu. To polskie "swing states", gdzie decyzje wyborcze nie są wyrazem ideologii, lecz strachu przed utratą świata, jaki znają wyborcy.

Finał kampanii prezydenckiej. Zwolennicy Rafała Trzaaskowskiego Finał kampanii prezydenckiej. Zwolennicy Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego
Źródło zdjęć: © EastNews
Tomasz Molga
135

- W branży energetyki i górnictwa pracuje jakieś 12-13 tys. osób, rozsianych po okolicznych gminach. Jeśli jeden kandydat proponuje szkolenia po wygaszeniu zakładów, a konkurent mówi, że będzie strzegł polskiego górnictwa do czasu, aż zbudujemy atom… to wybór jest oczywisty - mówi WP pracownik PGE z Bełchatowa.

Tłumaczy, że do wyborów poszedł jako prywatna osoba, nie związkowiec. - Od lat walczymy o stworzenie perspektyw dla regionu. Nieprawda, że pracownicy branży są zacofani. Myślimy o zielonej energetyce i perspektywach: farmach wiatrowych, magazynach energii. Pod koniec kampanii padł nawet pomysł, aby w Bełchatowie wybudować drugą elektrownię jądrową w Polsce - tłumaczy nasz rozmówca.

W powiecie bełchatowskim wynik wyborów był ewidentny. Na Karola Nawrockiego zagłosowało 40,6 tys. osób, a na Rafała Trzaskowskiego - 19,2 tys. W gminach przyległych do Elektrowni Bełchatów - największej elektrowni w Europie, wytwarzającej energię z węgla brunatnego - poparcie dla kandydata PiS przekraczało 70 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To oni odpowiadają za sukces Nawrockiego. Poseł PiS wymienił nazwiska

Zielony lęk i polskie "swing states"

W Ameryce są "swing states" - stany wahające się między demokratami a republikanami. Są też pasy: biblijny, czyli konserwatywny, religijny i oparty na tradycyjnych wartościach oraz tzw. pas rdzy (Rust Belt), czyli dawna duma przemysłowa USA, dziś często symbol frustracji rozczarowanych pracowników.

Polska, choć geograficznie i kulturowo odległa od USA, ma swoje odpowiedniki. To regiony, które raz dają władzę liberałom, raz konserwatystom, ale częściej po prostu głosują przeciwko temu, czego się boją. A ostatnio bały się Trzaskowskiego - zarówno "zielonego" i "klimatycznego", jak i tego "lewicowego".

Powiat bełchatowski to tylko jeden z przykładów. Podobny lęk widać wyraźnie na Śląsku. Trzaskowski rozpoczął kampanię 7 grudnia w Gliwicach. W samym mieście zyskał poparcie, ale wystarczy przejechać się do Rybnika (skąd pochodzi jego żona), Wodzisławia Śląskiego, Rudy Śląskiej czy Jastrzębia-Zdroju - tam wciąż bije serce polskiego górnictwa. Nawet jeśli wiele szybów już nie działa, duch kopalni wciąż unosi się w powietrzu. Ludzie pamiętają, jak się żyło "na grubie", jak wyglądała prawdziwa robota, gdy Polska miała przemysł, a nie tylko aplikacje na smartfonie.

4 grudnia, w Barbórkę, Trzaskowski mówił o transformacji: - Musimy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju i dać możliwość przeszkolenia oraz nowych miejsc pracy tym, którzy staną przed takim dylematem - zaznaczył. Przypomniał, że to PiS podejmował decyzje o zamykaniu kopalń.

Z kolei Nawrocki odwiedził kopalnię Mysłowice-Wesoła i stwierdził: - Polska powinna rozwijać energetykę opartą na węglu do czasu, aż wdrożymy energię atomową.

- Trzaskowski może mówić o klimacie i środkach z KPO. Ale dla mnie tacy, jak on podpisują zwolnienia grupowe. Bo czym innym jest zamknięcie kopalni, jeśli nie społeczną egzekucją? - powiedział nam już po wyborach górnik z 16-letnim stażem.

Wyspa Nawrockiego na oceanie poparcia Trzaskowskiego

"Pas lęku" przed Trzaskowskim nie jest konkretną mapą. To raczej stan emocjonalny. Znajdziesz go w Zagłębiu, w Radomiu, w Bełchatowie, w Wałbrzychu. Tam, gdzie ludzie przez dekady byli częścią przemysłowego organizmu PRL, a potem III RP, a dziś czują, że zostali z niego wycięci. Ten pas kończy się w powiecie polkowickim, sercu Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego.

Tu działa KGHM Polska Miedź - jeden z największych producentów miedzi i srebra na świecie. W powiecie polkowickim poparcie dla Nawrockiego wyniosło 62 proc. To bastion PiS na tle reszty województwa dolnośląskiego, gdzie wygrał kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Zwycięzcy w gminach © WP

Co mi dasz w zamian za mój głos?

Socjolog prof. Adam Leszczyński z Uniwersytetu SWPS w Warszawie uważa, że porównanie Polski do Ameryki w kontekście teorii "swing states" nie jest do końca trafne.

Choć istnieją widoczne podziały regionalne, gdzie na przykład Podkarpacie, wschodnia Polska czy północne i wschodnie Mazowsze konsekwentnie głosują na prawicę. Jednak nie mamy pasa dawnych zakładów przemysłowych, gdzie szaleje bezrobocie. Wręcz przeciwnie - płace realnie rosną od kilkudziesięciu lat, choć w różnym tempie. Jest to sytuacja zupełnie inna niż w Ameryce.

Prof. Adam Leszczyński,
socjolog

Ekspert uważa, że zasadniczym błędem kampanii Trzaskowskiego był brak konkretnej oferty dla różnych grup społecznych. Ludzie są pragmatyczni i chcą konkretnych propozycji, które ich obchodzą, a nie ogólnych obietnic.

- Nie wystarczą ogólne obietnice, jak wspieranie budownictwa komunalnego, ale muszą być to konkrety. Wyborcy racjonalnie pytają: "Co mi dasz w zamian za mój głos?". Nie chodzi tu koniecznie o "500 plus", ale o załatwienie jakiejś ważnej dla nich sprawy - mówi.

Prof. Leszczyński zwraca uwagę na przypadek rolników. - Wiceminister Michał Kołodziejczak, lider dawnego AgroUnii, nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie o propozycje Trzaskowskiego dla rolników. To nie był problem Kołodziejczaka, lecz problem kampanii, która nie miała oferty - podkreśla socjolog.

Oczywiście, Nawrocki obiecał rolnikom zablokowanie umowy UE z krajami Ameryki Południowej, która dopuszczałaby masowy import żywności z Ameryki Południowej.

Kogo wybrała wieś?

Rolnikom "zielony Rafał" kojarzy się z ekologiczną polityką, walką z emisjami co2, czyli ograniczeniami w hodowli bydła i nakazami, co uprawiać na własnej ziemi.

To budzi niechęć, a czasem wręcz gniew. Nie dlatego, że rolnicy są przeciwni ekologii, ale dlatego, że nikt im nie powiedział, co mają robić, jak już im zabiorą to, co znali - mówi WP wyborca Nawrockiego z gminy na wschodzie woj. mazowieckiego.

Wcześniej relacjonowaliśmy, że w niektórych tamtejszych miejscowościach głosów na kandydata PO wpadało do urny dziesięć czy pięć. To z tego regionu wyjeżdżały ku Warszawie kolumny traktorów na protest przeciwko Zielonemu Ładowi w 2024 r.

Wyniki II tury wyborów pokazują, że to w lokalnej Polsce, a nie w Warszawie czy Trójmieście, ważą się losy kandydatów. To nasze polskie "swing states". Nie chodzi tu jednak o województwa, tylko o społeczne mikrostrefy, gdzie jedno osiedle głosuje na Tuska, a drugie na Kaczyńskiego. Gdzie dziś wygrywa progresywny samorządowiec, a za kilka lat Konfederacja.

- Polacy są zorientowani na sukces. Chcą się dorobić, chcą lepiej żyć. Oczekują, że polityk powie im, jak będą mogli dojść do poziomu Belgów czy Holendrów. Ludzie ciężko pracują i chcą, żeby im to się opłaciło. A polityka, która mówi tylko o wyrzeczeniach i zakazach, nie trafia do tych, którzy najbardziej się boją, że nie będą już potrzebni - podsumowuje prof. Leszczyński.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komisja Europejska pozywa Polskę i Szwecję. Staną przed TSUE
Komisja Europejska pozywa Polskę i Szwecję. Staną przed TSUE
Ted Cruz ostro o Iranie. Ostrzega przed grzybem atomowym nad USA
Ted Cruz ostro o Iranie. Ostrzega przed grzybem atomowym nad USA
Długi weekend czerwcowy 2025. Polacy ruszyli w trasę. Gdzie nie ma miejsc?
Długi weekend czerwcowy 2025. Polacy ruszyli w trasę. Gdzie nie ma miejsc?
Niemieckie media o Trumpie. "Wszystko przeradza się w czyste widowisko"
Niemieckie media o Trumpie. "Wszystko przeradza się w czyste widowisko"
Kołodziejczak poza ministerstwem. Siekierski komentuje
Kołodziejczak poza ministerstwem. Siekierski komentuje
Węże na Ibizie. Turyści w strachu przed kąpielą
Węże na Ibizie. Turyści w strachu przed kąpielą
Nieprawidłowości wyborcze. Sąd potwierdza
Nieprawidłowości wyborcze. Sąd potwierdza
Nawrocki po RBN: węgiel, atom i zdrowy rozsądek, nie Zielony Ład
Nawrocki po RBN: węgiel, atom i zdrowy rozsądek, nie Zielony Ład
Deklaracja Tuska. W tym tygodniu poznamy nazwisko rzecznika rządu
Deklaracja Tuska. W tym tygodniu poznamy nazwisko rzecznika rządu
"Nikt nie powinien kwestionować". Tusk o wyborach na RBN
"Nikt nie powinien kwestionować". Tusk o wyborach na RBN
Skandal na Manhattanie. Kandydat na burmistrza Nowego Jorku zatrzymany
Skandal na Manhattanie. Kandydat na burmistrza Nowego Jorku zatrzymany
Kreml obawia się upadku tyrana. Ostrzegają USA
Kreml obawia się upadku tyrana. Ostrzegają USA