Tusk znajdzie 150 powodów, żeby uniknąć debaty?
Unia Prezydentów "Obywatele do Senatu" zaproponowała Donaldowi Tuskowi serię debat z udziałem swoich kandydatów do senatu i ministrów. "Mamy nadzieję, że Pan i ministrowie Pana rządu nie znajdą 150 powodów, żeby uniknąć debaty z naszą drużyną profesjonalistów" - napisali w liście do premiera prezydenci Krakowa i Wrocławia Jacek Majchrowski i Rafał Dutkiewicz.
23.08.2011 | aktual.: 27.10.2011 10:45
"Niedawno stwierdził Pan, że kryzys puka do drzwi, że jesteśmy gotowi na jego nadejście dzięki reformom, które przeprowadził Pana rząd. Zaprosił Pan największą partię opozycyjną do merytorycznej debaty i zaraz potem stwierdził, że opozycja znajdzie 150 argumentów żeby na debatę się nie stawić" - piszą w liście do Donalda Tuska Jacek Majchrowski i Rafał Dutkiewicz. "Uważamy, że nadchodzący kryzys nie musi pukać do drzwi, ponieważ są one szeroko otwarte z powodu braku potrzebnych reform w minionych kilku latach" - dodają.
Obywatele do Senatu podkreślają, że są gotowi do debaty. "Chcemy debatować o tym, dlaczego tych reform zabrakło, o tym, co należy zrobić w najbliższym czasie, jeszcze przed wyborami, żeby uodpornić polską gospodarkę" - piszą prezydenci.
Prezydenci w liście do Donalda Tuska piszą, że ruch Obywatele do Senatu wystawia do wyborów ludzi o "uznanej reputacji i głębokiej wiedzy, ludzi sukcesu". "Wierzymy, że dzięki debacie ministrów Pana rządu z takimi wybitnymi ekspertami w swoich dziedzinach wyborcy będą mogli ocenić, w jakim kierunku biegną sprawy w Polsce i czy rację ma Pan, mówiąc o dokonanych reformach, czy profesjonaliści wskazujący na ich brak i wynikające z tego zagrożenia" - piszą Jacek Majchrowski i Rafał Dutkiewicz.
Obywatele do Senatu proponują Donaldowi Tuskowi pięć debat. Prof. Stanisław Gomułka i prof. Krzysztof Rybiński mieliby rozmawiać z Jackiem Rostowskim i Michałem Bonim na temat "prawdziwego stanu finansów publicznych Polski". Anna Kalata debatowałaby z Jolantą Fedak o sprawach społecznych i rynku pracy. Marek Goliszewski i prof. Krzysztof Rybiński rozmawialiby z Waldemarem Pawlakiem i Adamem Szejnfeldem o "innowacyjności i wolności" gospodarki. Z kolei prof. Marian Filar i prof. Jerzy Makarczyk wzięliby udział w debacie z Krzysztofem Kwiatkowskim i Michałem Bonim na temat jakości stanowienia prawa w Polsce.
W ostatniej debacie spotkaliby się Rafał Dutkiewicz i Jacek Majchrowski z Donaldem Tuskiem i Jerzym Millerem. Temat spotkania, zaproponowany przez Obywateli do Senatu, to: "Polska w budowie, czyja to zasługa?".
"Mamy nadzieję, że Pan i ministrowie Pana rządu nie znajdą 150 powodów, żeby uniknąć debaty z naszą drużyną profesjonalistów. Wyborcy mają prawo wiedzieć, jakie są faktyczne problemy naszego kraju i co można zrobić, żeby je rozwiązać" - stwierdzają Obywatele do Senatu.
Rzeczniczka sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że dla PO sprawa debat jest otwarta. Dodała jednak, że trzeba się zastanowić, w jakiej formule miałyby się one odbywać. - W przypadku ruchu OdS mamy bowiem do czynienia z kandydatami do senatu, więc trzeba rozważyć, czy z naszej strony nie powinni w debacie brać udział senatorowie PO specjalizujący się w danych dziedzinach - oceniła.
Kidawa-Błońska zapewniła, że PO nie zamierza uciekać przez żadną debatą, ale dodała, że dla partii priorytetem jest doprowadzenie do dyskusji programowej z PiS. - Tak naprawdę bowiem to partia, która wygra wybory będzie odpowiedzialna za to, co się dzieje w Polsce. Senat ma trochę inne zadania, sprawdza i opiniuje to co robi sejm, ale całą inicjatywę będzie miała ta partia, której uda się stworzyć rząd - powiedziała.
Dlatego, według niej, dyskusje należy rozpocząć od debaty PO-PiS, a dopiero później organizować kolejne.