Tusk zmierzy się z Cimoszewiczem i Kaczyńskim?
Kandydat na prezydenta Platformy Obywatelskiej Donald Tusk uważa, że w wyborach na urząd głowy państwa do "ostatecznego starcia staną": Włodzimierz Cimoszewicz, Lech Kaczyński i on.
Ta trójka będzie między sobą rozstrzygała o kształcie drugiej tury, a więc także wyborze na prezydenta - powiedział lider PO w Rzeszowie.
Z tej trójki, która pozostała na placu boju, każdy już był liderem w sondażach (Cimoszewicz, Religa i Kaczyński). Z tego wynika, że dzisiaj ktoś, kto zadziera nosa, bo jest pierwszy lub drugi, robi błąd. Miesiąc temu kto inny był liderem i za miesiąc kto inny może być liderem - mówił Tusk podczas konferencji prasowej.
Tusk - jak podkreślił - do swojej kandydatury chce przekonywać w otwartych debatach. Dodał, że każdego kandydata traktuje bardzo poważnie. Jestem gotowy każdego dnia, z każdym z kandydatów do debaty - zapewnił.
Skrytykował Włodzimierza Cimoszewicza i Marka Borowskiego, że nie wzięli udziału w dyskusji o gospodarce zorganizowanej dla kandydatów na prezydenta w TVN 24. Według Tuska, "dla kandydatów lewicy dyskusja o gospodarce może być bardzo niewygodna".
Jestem przekonany, że w tego typu debatach udowodnię słabość programów i brak perspektyw dla Polski w wydaniu liderów polskiej lewicy - dodał lider PO.