Tusk uderza w Nawrockiego. "Czasami boją się o tym mówić"
Donald Tusk został zapytany o Karola Nawrockiego. Premier skomentował jego wynik w pierwszej turze wyborów w Gdańsku. - Gdańsk miał naprawdę bardzo poważne powody, żeby nie głosować na Karola - stwierdził Tusk.
- Wynik w Gdańsku jest najlepszą odpowiedzią na to, co ludzie wiedzą i co ludzie myślą tam, gdzie go znają. Nie mam natury człowieka, który lubi rzucać jakieś oskarżenia na innych, ale tu sprawa jest bardzo poważna, i cała Polska powinna zapytać gdańszczan, co takiego wiedzą, co takiego czują, co takiego słyszeli, dlaczego się czasami boją o tym mówić, że tak tragicznie niski wynik dostał w końcu chłopak stąd - mówił Donald Tusk o Karolu Nawrockim.
- To był główny powód, dla którego wróciłem do polskiej polityki, żeby wreszcie zrzucić te zasłony kłamstw, hipokryzji - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brejza ostro o Nawrockim. "Bramkarz Nowogrodzkiej"
- Nie byłoby aż tak daleko posuniętej degrengolady państwa, gdyby ludzie mieli odwagę, szczególnie ludzie w życiu publicznym, mówić głośno i nazywać rzeczy po imieniu - dodał Tusk
- O Karolu Nawrockim właściwie wszystko już powiedziano, tylko ludzie jakoś nie bardzo mają czas i odwagę przyjąć to do wiadomości, bo się niektórym to w głowie nie mieści, że z taką hipoteką, z taką przeszłością, z takimi skłonnościami ktoś kandyduje na urząd prezydenta - stwierdził
- Mogę tylko powiedzieć, że Gdańsk miał naprawdę bardzo poważne powody, żeby nie głosować na Karola - podkreślił.