Tusk rozmawiał w piekarni o drożyźnie. "Rzeczywistość jest wyjątkowo ponura"
Donald Tusk odwiedził we wtorek rano niewielką, rodzinną piekarnię w wielkopolskim Kościanie. Alarmował, że galopująca drożyzna może zagrozić takim zakładom pracy. - Z punktu widzenia rządzących to wszystko można jakoś ładnie ubrać w słowa czy programy, ale rzeczywistość jest wyjątkowo ponura z punktów widzenia tych, którzy naprawdę tutaj ciężko pracują - mówił.
Lider PO przekazał, że piekarnia w Kościanie za mąkę płaci obecnie o 100 proc. więcej niż jeszcze w sierpniu. Z kolei rachunki za gaz wzrosły w ostatnich miesiącach o 300 proc.
- Zacząłem dzisiaj dzień tu w Kościanie, w piekarni prowadzonej rodzinnie. Nie tylko my zaczynamy dzisiaj ten dzień po 5 rano. Ludzie pracujący w Polsce tak właśnie najczęściej zaczynają swoją ciężką robotę od rana. Ale ten dzień jest też dniem rozmowy na temat tego, czy ta robota będzie miała jeszcze sens - oświadczył Donald Tusk.
Dodał, że odwiedzony przez niego zakład pracy zatrudnia 13 osób. Nie wiadomo jednak czy w obliczu rosnących kosztów uda się ten stan utrzymać. - Albo chleb będzie droższy, albo ludzie będą musieli stracić pracę. Mój dzisiejszy gospodarz powiedział, że sobie tego nie wyobraża i bardzo by nie chciał, żeby chleb przestał być dostępny - relacjonował przewodniczący PO.
Zobacz też: poseł PiS zazdrości Australii rządu. "Pokazali co jest najważniejsze"
Tusk zapowiedział też, że to nie ostatnia jego taka wizyta. - Będę jeździł, spotykał się z ludźmi, którzy ciężko pracują. To są drobni przedsiębiorcy, ale też pracownicy, sprzedawcy w całej Polsce i wydaje mi się, że w ich punktu widzenia ta sytuacja wygląda trochę inaczej niż w oficjalnych przekazach, w oficjalnej propagandzie - oświadczył polityk.
- Mam nadzieję, że dzięki tym moim wizytom też więcej dotrze do głów tych wszystkich, którzy decydują o tym co się dziś w Polsce dzieje - dodał.
Galopujące ceny gazu. Tusk apeluje do PiS
Tusk podkreślił, że od o inflacji regularnie rozmawia też z ekspertami po to, by znaleźć odpowiedź na pytanie skąd dokładnie się wzięła i jak ją zatrzymać.
- Tutaj jest zbyt dużo ponurych tajemnic. Jeśli polski przedsiębiorca ma płacić o 500, 600, 700 proc. więcej za gaz, to właściwie nikt tego nie rozumie. Więc ja przede wszystkim apelują do rządzących i do odpowiedzialnych za politykę gazową, w tym do PGNiG, o uczciwą informację co takiego się stało - powiedział.
Według niego, do aktualnych cen energii przyczyniła się m.ni. "błędna polityka gazowa" rządu. - To co jest istotą problemu to jest ujawnienie całej prawdy o tym, co robi PGNiG. Czy jest prawdą to, że zagrali niczym w kasynie, że grali na rynkach finansowych i stracili ina tym miliardy złotych. Czy za to musimy zapłacić? Czy być możne ostatnia fuzja Orlenu i Lotosu? - pytał.
Tusk przypomina hasło PiS. "Wystarczy nie kraść"
Zdaniem lidera PO konieczne jest też przeznaczanie "maksymalnie dużo środków" na pomoc tym podmiotom, które mogą nie przetrwać fali drożyzny.
Przypomniał, że w ostatnich latach znacznie wzrosły koszty utrzymania administracji państwowej. - Nie będę powtarzał pisowskich sloganów sprzed lat - "pieniądze się znajdą, wystarczy nie kraść" - ale czasami to się ciśnie na usta, że po raz pierwszy te słowa brzmiałyby tak naprawdę serio i z uzasadnieniem - mówił Tusk.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz też: