Tusk reaguje na rewelacje agenta Tomka. Zamieścił wpis
Donald Tusk zareagował na szokujące słowa agenta Tomka o kulisach pracy w CBA pod rządami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Tomasz Kaczmarek powiedział m.in., że dyrektorzy w CBA za swoją pracę mieli być wówczas nagradzani wizytami w domach publicznych w Wiedniu, co miało być finansowane z pieniędzy podatników.
"W Wiedniu agenci CBA mieli na pewno okazję zwiedzić Muzeum Historii Sztuki, wysłuchać Mozarta w Konzerthaus i skosztować tortu w Café Sacher. To wszystko są miejsca publiczne" - napisał ironicznie Tusk w serwisie X (dawniej Twitter).
"Zawiadomienie (…) będzie dotyczyć popełnienia przestępstwa z art. 231 par.2 kk, czyli przekroczenia uprawnień przez kierownictwo CBA w celu osiągnięcia przez inne osoby korzyści osobistych" - napisał Giertych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Agent Tomek zabrał głos ws. Wąsika i Kamińskiego
- Kamińskiemu i Wąsikowi chodziło o to, aby osoby niewygodne dla PiS umoczyć, żeby je zniszczyć, zdyskredytować - mówił Kaczmarek w programie "Superwizjer" TVN.
Agent Tomek opowiedział też, jak w latach 2006-2009 miały być wydawane pieniądze z "funduszu operacyjnego" CBA.
- Pamiętam taką sytuację, była to kwestia afery hazardowej. Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, którzy także są skazani w aferze gruntowej, do Wiednia. Cel był pozorny. Mieliśmy odnaleźć fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działania poprzez spędzenie dwóch dni w domu publicznym. Pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy polskich podatników. Dostałem polecenie służbowe - relacjonuje Kaczmarek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj też: porażka PiS. "Więźniów politycznych" nie "kupuje" nawet ich elektorat
Jak zapewnia, jego motywacją obecnie nie jest "zemsta", a jedynie ujawnienie prawdy.
W latach 2006-2009 Kamiński był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a Wąsik jego zastępcą. To w tym czasie wybuchła afera gruntowa, za którą politycy Prawa i sprawiedliwości zostali skazani prawomocnym wyrokiem. Wtedy też służbę w CBA pełnił Tomasz Kaczmarek, który brał udział m.in. w operacjach dotyczących posłanki Beaty Sawickiej oraz rzekomej willi Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich w Kazimierzu Dolnym.
Źródło: twitter.com/donaldtusk/WP Wiadomości