Tusk raz wykazał się odwagą
Ludzie, weźcie się do roboty. Nie rozumiem, jak można tak alergicznie reagować na propozycję wydłużenia wieku, w którym można przejść na emeryturę. Rozumiem, że można nie lubić rządu Tuska, że można źle go oceniać ze stu różnych powodów. Ale sytuacja jest, jaka jest. Żyjemy coraz dłużej, jesteśmy coraz zdrowsi, rodzi się mniej dzieci. Za chwilę nie będzie miał kto utrzymywać nas, kiedy się zestarzejemy.
17.02.2012 | aktual.: 21.02.2012 13:52
Skąd do diabła weźmiemy kasę, żeby przez lata płacić emerytury coraz większej liczbie ludzie? A my – zdecydowana większość Polaków – mówimy w sondażach, że mamy to gdzieś, że to nas nie obchodzi, ze rząd ma wypłacać nam emerytury, że ma klajstrować budżet. A jak to zrobi? – nie nasza sprawa. Najlepiej niech włączy drukarkę i nadrukuje tyle banknotów, ile trzeba. Albo trochę więcej. Albo niech Owsiak nazbiera dla nas.
To zadziwiające, że po 20 latach życia w kapitalizmie, kulawym, ale jednak kapitalizmie, nie zrozumieliśmy, ze państwo za nas wielu rzeczy nie załatwi. Że państwo nie ma cudownych mocy, które mogą sprawić, żeby kasy ZUS-u zawsze były pełne. Jest jakieś magiczne przekonanie w narodzie, że ZUS musi zawsze istnieć, że nie może zbankrutować i że jakoś to zawsze będzie.
Otóż nie będzie. Musimy być choć trochę odpowiedzialnymi obywatelami. I naprawdę nie chodzi tu o rząd Donalda Tuska i ministra Rostowskiego. Źle oceniam ich politykę do tej pory. Uważam ich rządy za pasywne i kuglarskie. Minister Rostowski zachowuje się jak księgowy, a nie jak polityk czy zarządca. Nie o takiej polityce marzyłem i o jakiej myślałem oglądając niedawno film "Iron Lady” o Margaret Thatcher. To była przywódczyni, która nie liczyła się z konsekwencjami w postaci spadających słupków. Ona miała jasny cel – działać dla dobra państwa niezależnie od konsekwencji politycznych. Jak coś trzeba zrobić, to się po prostu to robi, a nie zamawia badania opinii publicznej na ten temat. Tusk i Rostowski wybrali zupełnie inna drogę – uprawiają politykę, której nie cenię.
Ale w sprawie emerytur, wieku emerytalnego zachowują się dokładnie tak, jak powinni. Z tym, że może powinni być bardziej stanowczy i nie czekać ze zrównaniem wieku emerytalnego dla pań i panów do roku 2040. Nie stać nas na czekanie. Nie stać nas na odpoczywanie. Musimy pracować na swój dobrobyt. Nikt za nas tego nie zrobi. Donald Tusk to chyba wreszcie zrozumiał i wie, że jeśli tego nie zrobimy to prędzej czy później budżet się zawali. Nie uniesie tego i będzie katastrofa. Szacunek, że choć raz się odważył. Szkoda, że tak późno i szkoda, że nie w innych sprawach także.
Ale kiedy zrobił coś, co uważam za dobre, moim obowiązkiem komentatora jest to uczciwie przyznać. Tak samo, jak uczciwe przyznaje, że nie podoba mi się zachowanie opozycji. Opozycja wcale nie jest po to, żeby w każdej sprawie dowalać rządowi. Wilcze prawa nie są nigdzie zapisane. Nie musi być tak. Tak jak chciałbym, by obecny premier RP zachowywał się jak dawna premier Wielkiej Brytanii, tak chciałbym, by opozycja też zachowywała się odpowiedzialnie.
Nikt nie zakazuje jej łoić rządu w wielu sprawach, bo naprawdę na to zasługuje. Ale kiedy jest do podjęcia decyzja naprawdę trudna, ale konieczna, oczekiwałbym od całej elity politycznej, poza cynicznymi populistami, by poparły te zmiany – dla dobra nas wszystkich. Ale co się dziwić politykom – kiedy ponad 70% wyborców też nie chce tych zmian. Staliśmy się wygodni i nieodpowiedzialni a politycy – cyniczni. Szkoda. Trzeba się obudzić. Rodacy. Do pracy!
Igor Janke specjalnie dla Wirtualnej Polski