Tusk potwierdza. "Jeśli PiS będzie chciało wcześniejszych wyborów"
Donald Tusk potwierdził, że "jeśli prezydent Andrzej Duda będzie "przeszkadzał" w rządzeniu, a PiS będzie chciało wcześniejszych wyborów do Sejmu i Senatu to "je dostaną".
- To, co zrobił pan prezydent, decyzję podjął, podpisał budżet. Z mojego punktu widzenia nie ma większych problemów, państwo będzie normalnie funkcjonowało - mówił premier Donald Tusk w Brukseli.
Donald Tusk stwierdził, że "jeśli nie da się rządzić, bo prezydent będzie przeszkadzał, i jeśli będą chcieli wcześniejszych wyborów, to je dostaną".
Skomentował w ten sposób kwestię podpisania budżetu i skierowania go do Trybunału Konstytucyjnego przez Andrzeja Dudę. Nazwał to sytuacją "nie do zaakceptowania" i ocenił, że "źle się z tym czuje, że prezydent jest gotów narazić interes państwa, ludzi".- Prezydent Duda źle zaczął i źle kończy - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duda przed Trybunałem Stanu? "Obiecane"
Słowa o możliwości rozpisania wcześniejszych wyborów padły już z ust premiera w środę. - Jeśli prezydent Andrzej Duda będzie chciał utrudnić wypłatę podwyżek ludziom, to być może ja z koalicjantami zdecyduję się na skrócenie kadencji parlamentu. Jeśli ktoś zrobi zamach na interesy najbardziej potrzebujących, to się zdziwi - mówił Tusk na konferencji prasowej - jeszcze zanim Duda podjął decyzję ws. budżetu.
- Moim zdaniem - pomijam fakt, że nie ma żadnej podstawy, żadnego powodu, żeby kierował go do Trybunału. Nawet jeśli skieruje budżet do trybunału, to uzna, że ten budżet jest. Nie będzie poddawał w wątpliwość, czy ten budżet został złożony, czy nie. Na pewno nie ma mowy o pretekście do rozwiązania parlamentu poprzez wysłanie tego budżetu do Trybunału - podkreslił.
Przeczytaj także: