Tusk: nie możemy powiedzieć "nie" dla GMO
Premier Donald Tusk powiedział, że prawo europejskie uniemożliwia nam jednoznaczne powiedzenie "nie" dla GMO. Podkreślił, że Polska powinna szukać rozwiązań, które ograniczą albo wyeliminują zagrożenia wynikające z modyfikacji genetycznych.
27.02.2012 | aktual.: 27.02.2012 14:35
Na konferencji po spotkaniu z ministrami środowiska i rolnictwa premier nie wykluczył, że we wtorek rząd przyjmie projekt ustawy o nasiennictwie, który w dużej mierze będzie dotyczył problemu GMO.
- Ten temat jest nadzwyczaj skomplikowany i niestety nie jest odpowiedzią właściwą taka najprostsza i szlachetna odpowiedź: "Nie zgadzamy się na genetycznie modyfikowaną np. żywność czy paszę" - powiedział premier. Zastrzegł, że co do zasady wraz z ministrem środowiska Marcinem Korolcem i ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, podziela właśnie taki pogląd.
- Mamy tutaj wspólne stanowisko: Polska na pewno nie powinna być tym państwem, które promuje tego typu rozwiązania, tylko powinniśmy szukać bardzo ostrożnych rozwiązań, które by ograniczyły, zredukowały albo wręcz wyeliminowały problem zagrożeń wynikających z modyfikacji genetycznej, ale to wymaga także bardzo ciężkiej pracy na forum UE - podkreślił Tusk.
Jak ocenił, wokół GMO "narosło wiele mitów, wiele nieporozumień", a sprawa jest także wyzwaniem o charakterze cywilizacyjnym.
Zastrzegł, że nie chce przesadzać, bo to nie ta sama ranga w sensie powszechności emocji czy zainteresowania - ale w sensie cywilizacyjnym problem GMO czy modyfikacji genetycznej nie tylko w odniesieniu do żywności - można porównać spokojnie do sprawy ACTA.