Tusk mediatorem w Trójkącie Weimarskim. "Ożywił" stosunki międzynarodowe
Szczyt Trójkąta Weimarskiego zwołano, by zażegnać nieporozumienia między Francją a Niemcami. Polska ma być mediatorem - przekazała w piątek "Gazeta Wyborcza", powołując się na informacje z kręgów dyplomatycznych.
Szef polskiego rządu, Donald Tusk, poinformował, że podczas nadchodzącego szczytu Trójkąta Weimarskiego planuje porozmawiać z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Głównym tematem dyskusji ma być sytuacja na Ukrainie oraz blokada pomocy dla tego kraju ze strony Kongresu USA.
Spotkania w formacie Trójkąta Weimarskiego, które były pomijane w ostatnich latach, zaczynają ponownie odgrywać kluczową rolę w polityce zagranicznej.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński przypomniał również, że w Kongresie USA trwa impas w sprawie pomocy dla Ukrainy. Dodał, że obecnie to Europa, a nie Ameryka, bardziej pomaga Ukrainie pod względem finansowym.
Wroński ocenił, że format Trójkąta Weimarskiego "sam się rewitalizuje w działaniu". W ten sposób odniósł się do słów premiera i szefa dyplomacji, którzy w ostatnich miesiącach zapowiadali odnowienie formuły tych spotkań Francji, Niemiec i Polski.
Chodzi o to, "by wygładzić nieporozumienia i pokazać jedność Europy" - oceniła "Gazeta Wyborcza".
"Trójkąt Weimarski to teraz Unia Europejska w pigułce. Łączy różne postawy wobec rosyjskiej agresji w Ukrainie. Jeśli uda nam się wypracować konsensus, to będzie w całej Unii" - poinformowało źródło, cytowane przez "Gazetę Wyborczą".
Donald Tusk "ożywia" stosunki międzynarodowe
Agencja informacyjna Reuters zauważa, że przez ostatnie osiem lat, pod rządami Prawa i Sprawiedliwości, relacje polsko-niemieckie poważnie ucierpiały. Jednak zdaniem analityków, powrót do władzy Donalda Tuska ułatwia "ożywienie" Trójkąta Weimarskiego.
Premier Tusk będzie rozmawiał w Berlinie z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec. Reuters zwraca uwagę, że według niemieckich źródeł rządowych, Scholz i Macron rozpoczną rozmowy zanim dołączy do nich Tusk. W ostatnich tygodniach doszło bowiem do napięć między Paryżem a Berlinem, m.in. w związku z wypowiedzią Macrona, który nie wykluczył wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę, która od dwóch lat odpiera inwazję Rosji. Kanclerz Scholz jest temu zdecydowanie przeciwny.
Rzecznik kanclerza, Steffen Hebestreit, poinformował, że Macron i Scholz "długo rozmawiali o tym telefonicznie w ostatnich dniach". Hebestreit określił nieporozumienia między przywódcami jako "niuanse dotyczące kwestii technicznej".
Spotkanie Trójkąta Weimarskiego
Agencja France-Presse (AFP) podkreśla, że spotkanie Trójkąta Weimarskiego zostało zorganizowane w okresie, w którym kraje europejskie starają się zminimalizować różnice stanowisk w sprawie pomocy dla Ukrainy. Dotyczy to między innymi kwestii dostaw broni, ponieważ Scholz nadal nie zgadza się na przekazanie pocisków rakietowych Taurus, co skrytykował Macron.
Oprócz kwestii ukraińskiej, impulsem do zacieśnienia współpracy w formacie weimarskim stały się groźby Donalda Trumpa. Były prezydent USA zapowiedział, że jeśli wróci do Białego Domu, to USA nie będą bronić przed ewentualną rosyjską agresją tych sojuszników w NATO, którzy nie wypełniają zobowiązań finansowych wobec Sojuszu.
Idea współpracy
AFP zwraca uwagę, że Trójkąt Weimarski jest formą współpracy trzech państw, które reprezentują istotny potencjał demograficzny - blisko połowę mieszkańców Unii Europejskiej - jak i geograficzny. Kraje te ostatnio przypomniały o łączącym je porozumieniu.
W 2006 roku nastąpiło ochłodzenie relacji w ramach Trójkąta Weimarskiego spowodowane tym, że ówczesny prezydent Lech Kaczyński odmawiał udziału w obchodach 15-lecia istnienia organizacji.
Dopiero w październiku 2020 roku udało spotkać się szefom dyplomacji państw Trójkąta Weimarskiego w Paryżu, gdzie polską stronę reprezentował minister Zbigniew Rau. Prezydent Andrzej Duda spotkał się z kanclerzem Scholzem i prezydentem Macronem dwukrotnie - w 2022 i 2023 roku.
Czytaj także: