Tusk komentuje działania prokuratury. Wbija szpilkę poprzednikom
"Chodzi o to, żeby prokuratura zajmowała się nieuczciwymi politykami. Całkiem niedawno było odwrotnie" - napisał w serwisie X Donald Tusk. Premier odniósł się w ten sposób do działań prokuratury ws. Funduszu Sprawiedliwości. W związku z tym śledczy przeszukali m.in. nieruchomości należące do Zbigniewa Ziobry.
W śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości postawiliśmy zarzuty pięciu osobom; dotyczą m.in. wypłaty ponad 66 mln zł podmiotowi, który nie spełniał wymogów formalnych, ani merytorycznych - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Do sytuacji w środę wieczorem odniósł się w serwisie X (dawniej Twitter) Donald Tusk. - Chodzi o to, żeby prokuratura zajmowała się nieuczciwymi politykami. Całkiem niedawno było odwrotnie - napisał.
Zarzuty dla pięciu osób
- Materiał, który już mamy, pozwolił na postawienie zarzutów pięciu osobom. Tym osobom prokurator w dniu wczorajszym i dziś te zarzuty ogłosił. Jest to czterech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości, z Departamentu Funduszu Sprawiedliwości i jeden przedstawiciel beneficjenta Fundacji Profeto - powiedział prok. Nowak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Podejrzani nie przyznali się do winy - dodał.
We wtorek i środę u 25 osób w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania. Przeszukano m.in. domy b. ministra sprawiedliwości, posła PiS i polityka Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry oraz pokój b. wiceministra sprawiedliwości, posła Klubu PiS Michał Wosia w hotelu sejmowym.
W środę rzecznik PK poinformował, że tego dnia przeszukano m.in. mieszkanie należące do Patrycji Koteckiej - żony Zbigniewa Ziobro. - W środę odbyły się przeszukania w domu pani Patrycji Koteckiej. Przeszukano także pokój sejmowy pana posła Michała Wosia. Przeszukania ogólnie były realizowane u 25 osób. Przeszukanych lokali było jednak więcej - poinformował prokurator Przemysław Nowak.