Tusk i Miller jadą na zalane tereny
Premier Donald Tusk jeszcze dzisiaj pojedzie na południe kraju w związku z sytuacją powodziową. Późnym wieczorem szef rządu weźmie udział w odprawie wojewodów w Krakowie. Wcześniej podobną decyzję podjął Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych i administracji.
17.05.2010 | aktual.: 17.05.2010 20:23
Wraz z Millerem tereny dotknięte podtopieniami i powodzią w południowej części Polski odwiedzi komendant głównym Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Wiesław Leśniakiewiczem. Miller najpierw uda się na Śląsk, aby zapoznać się z sytuacją na miejscu. Później szef MSWiA uda się do Małopolski.
W Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej minister Jerzy Miller spotkał się ze służbami ratowniczymi, przedstawicielami Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Wojska, Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej i Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, w związku z sytuacją hydrometeorologiczną na południu Polski.
Według danych synoptyków dziś wieczorem (17 maja br.) strefy zachmurzenia spowodują kolejne opady we wschodniej Małopolsce, które następnie będą rozszerzać się na północ przez Mazowsze i Podlasie, a później przemieszczą się na zachód.
Prognozowane opady deszczu występują głównie na południu kraju i mogą utrzymać się nawet do piątku 20 maja 2010 r. Największe opady występują w zlewni rzeki Raby (w woj. małopolskim) i wynoszą 186l/m2 , czyli tyle co średnio w ciągu 2 miesięcy.
Minister Jerzy Miller, na podstawie informacji uzyskanych od szefów poszczególnych służb(PSP, Policja, Straż Graniczna, Wojsko Polskie) oraz pochodzących z RCB, KZGW i IMGW, zarządził m.in. oddelegowanie poszczególnych służb ratowniczych (PSP, Straż Graniczna, Policja) do prowadzenia ewakuacji ratowniczej na terenach powodziowych (w tym przemieszczenia w wyznaczony rejon sprzętu Policji i Straży Granicznej).
Sytuacja na południu Polski jest dynamiczna. Na bieżąco podejmowane są decyzje na temat ewakuacji ludności z kolejnych terenów. Do tej pory w całym kraju ewakuowano łącznie 1440 osób. Dziś około 997 osób, a wczoraj 441 osób. Najgorsza sytuacja utrzymuje się na terenie województwa małopolskiego, śląskiego i podkarpackiego.