Turcja odpowiada ogniem na ostrzał z terytorium Syrii. Cavusoglu: wyczyścimy pogranicze z ekstremistów
• Tureckie wojsko ostrzelało pozycje Państwa Islamskiego na północy Syrii
• To odpowiedź na atak ze strony IS; pociski rakietowe uderzyły w Kilis i Karkemisz
• Szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu: wyczyścimy pogranicze z ekstremistów
• Reuters opublikował film, na którym słychać eksplozje na granicy z Syrią
23.08.2016 | aktual.: 23.08.2016 19:44
Turecka policja nakazała mieszkańcom opuszczenie miasteczka Karkemisz przy granicy z Syrią, na które wcześniej w ciągu dnia spadły dwa pociski moździerzowe wystrzelone z Syrii. Wojsko odpowiedziało ogniem na pozycje Państwa Islamskiego (IS) w Syrii.
Powodem ewakuacji są względy bezpieczeństwa - poinformowały władze.
Dwa pociski moździerzowe nieopodal meczetu. W odpowiedzi turecka artyleria ostrzelała 40 pociskami syryjskie pozycje IS.
Trzy pociski rakietowe, wystrzelone z syryjskiego terytorium, eksplodowały także w mieście Kilis. Na razie nie wiadomo, czy są ofiary wśród mieszkańców miasta, które w przeszłości było już celem licznych ataków przeprowadzanych z terytorium Syrii.
Karkemisz sąsiaduje z syryjskim miastem Dżarabulus, które jest w rękach IS i ma być celem przygotowywanej ofensywy. Operację mają przeprowadzić wspierani przez Turcję syryjscy rebelianci.
Reuters podaje, że turecka armia ostrzeliwała już wcześniej Dżarabulus, by pomóc umiarkowanym syryjskim rebeliantom w przejęciu nad nią kontroli. To właśnie stamtąd, według agencji Dogan, zostały wystrzelone pociski. Źródła wśród syryjskich rebeliantów podają, że po mobilizacji w Turcji są oni gotowi przejść granicę i wkroczyć do Dżarabulusu, by wyzwolić miasto z rąk dżihadystów z IS. AFP pisze, że rebeliantów są setki.
Karkemisz-Dżarabulus to ostatni opanowany przez IS punkt przerzutu ludzi i sprzętu przez granicę syryjsko-turecką.
Turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu powiedział, że jego kraj w pełni poprze operację przejęcia Dżarabulusu. Na konferencji prasowej w Ankarze powiedział, że jest to ważne dla bezpieczeństwa Turcji. Reuters zaznacza, że Turcja nie chce, by to strategicznie położone miasto dostało się w ręce sił kurdyjskich, które kontrolują już znaczne tereny północnej Syrii przy granicy z Turcją.
Cavusoglu zapowiadał, że Ankara zapewni wszelką możliwą pomoc w celu "wyczyszczenia" turecko-syryjskiego pogranicza z ekstremistów.