Turcja balansuje. "Chce uzyskać jak najwięcej"
- Turcja jest w tej chwili pośrodku, ale mimo wszystko nieco bardziej zależna od Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Rząd prezydenta Erdogana pokazuje jednak, że ten kraj potrafi w pewnych okolicznościach się odciąć i stać się partnerem na równych zasadach. W ten sposób turecki rząd pokazuje swojemu społeczeństwu, że jest niezależny - wyjaśniała w programie "Newsroom" WP dr Karolina Wanda Olszowska, turkolożka z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspertka przypominała, że gospodarka Turcji jest jednak oparta na współpracy ze światem zachodnim. Olszowska była pytana, czy rola tego państwa, jako pewnego rodzaju mediatora między Ukrainą i Rosją, nie jest przykrywką dla wspólnych interesów Erdogana i Putina. - Turcja prowadzi interesy zarówno z Ukrainą, jak i Rosją. Tak było też przed wojną. Dla tego kraju rola mediatora jest bardzo ważna, by pokazać się światu zachodniemu, że ten musi się z nią liczyć - dodała ekspertka.