Trzęsienie ziemi w Nepalu

Prawie dobę po trzęsieniu ziemi w Nepalu, ratownikom i żołnierzom odgruzowującym rumowisko w stolicy kraju Katmandu w poszukiwaniu żywych ludzi, udało się odnaleźć kilkumiesięczne niemowlę.

Trzęsienie ziemi, które w sobotę przed południem nawiedziło okolice Katmandu, miało siłę 7,9 w skali Richtera. Do tej pory bilans ofiar przekroczył już 5 tysięcy. Rannych jest ponad 10 tys. osób.
Według polskiego MSZ na miejscu kataklizmu może być jeszcze ok. 100 Polaków. Nie ma informacji, aby znaleźli się wśród ofiar kataklizmu.

(WP, PAP, IAR, TVN24, oprac.: mg)

W samym Katmandu zginęło ponad 700 osób. Szpitale borykają się z wielką liczbą rannych. Tysiące ludzi straciły dach nad głową. Ratownicy i żołnierze od soboty rękami odgruzowują zawalone budynki, szukając ludzi uwięzionych pod szczątkami domów.

Tymczasem władze Nepalu poinformowały, że na razie nie potrzebują kolejnych ekip z zagranicy. Część ratowników (na miejscu pracują między innymi polskie ekipy ratowników oraz medyków) skarży się na brak koordynacji działań.

Agencje zajmujące się pomocą humanitarną zostały poinformowane, że obecnie wstrzymane zostają przyjazdy kolejnych zagranicznych ratowników i lekarzy. Wykorzystana zostanie pomoc grup, które znajdują się w drodze do Katmandu.

Spod gruzów jednego z zawalonych budynków w epicentrum katastrofy wydobyto kilkumiesięczne dziecko. To cud, że przeżyło pod gruzami prawie dobę, bo z każdą godziną maleją szanse na wydobycie kolejnych żywych osób.

Ratownicy i odnalezione żywe kilkumiesięczne dziecko na gruzach zniszczonej stolicy kraju. To zdjęcie dziś obiegło już cały świat.

ONZ ocenia, że trzęsienie ziemi w Nepalu dotknęło w sumie 8 milionów osób. Władze tego kraju ogłosiły trzydniową żałobę narodową. Tylko w stolicy Nepalu zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych ponad 300 tysięcy domów. W epicentrum katastrofy (dystrykt Gorkha) zrównanych z ziemią zostało ok. 90 procent budynków.

Sobotnie trzęsienie ziemi w Nepalu było najsilniejsze od ponad 80 lat.