Trzęsienie ziemi po wyborach. W tle ogromne pieniądze

W wyniku ostatnich wyborów, aż 144 posłów IX kadencji nie zasiądzie w nowym Sejmie, z czego najwięcej pochodzi z partii Prawo i Sprawiedliwość - informuje "Rzeczpospolita". Gazeta dodaje, że Sejm wypłaci posłom, którzy stracili mandaty, odprawy parlamentarne, które łącznie wyniosą prawie 2 miliony złotych.

Zmiany w Sejmie
Zmiany w Sejmie
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
Katarzyna Bogdańska

02.11.2023 08:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według obliczeń Kancelarii Sejmu, co trzeci poseł kończącej się kadencji nie zasiądzie w nowym Sejmie. Sytuacja ta może ulec zmianie, gdyż wielu z nowo wybranych posłów musi złożyć ślubowanie, a niektórzy z nich mogą zrezygnować z funkcji, które pełnili do tej pory. Przykładowo, Marcin Przydacz, prezydencki minister, Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, czy Krzysztof Hetman, europoseł PSL, który zdobył mandat poselski, mogą zdecydować się na rezygnację - informuje dziennik.

Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji odbędzie się 13 listopada. Centrum Informacyjne Sejmu podkreśla, że warunkiem rozpoczęcia wykonywania mandatu posła jest złożenie ślubowania na pierwszym posiedzeniu Sejmu. Posłowie, którzy pełnią stanowiska lub funkcje, które nie mogą być łączone z mandatem posła, muszą złożyć oświadczenie o rezygnacji z nich, w przeciwnym razie ich mandat poselski wygaśnie.

Kancelaria Sejmu wylicza dla "Rzeczpospolitej", że na podstawie wyników wyborów przeprowadzonych 15 października, w Sejmie X kadencji nie zasiądzie 144 posłów IX kadencji, a liczba posłów obejmujących mandat po raz pierwszy wyniesie 117.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

CIS nie uwzględnia w swoich obliczeniach posłów, którzy powrócili do Sejmu po latach nieobecności, takich jak Roman Giertych (z list KO), Przemysław Wipler (Konfederacja) czy Krzysztof Brejza (senator KO, który teraz został ponownie posłem). Najwięcej mandatów w tych wyborach straciło PiS i Lewica – 40 i 23, choć część polityków z Lewicy przeszła do KO - czytamy w gazecie.

"Rzeczpospolita" podkreśla, że odchodzącym posłom przysługuje odprawa parlamentarna, której wysokość jest równa trzem uposażeniom poselskim (obecnie wynosi ono 12 826,64 zł brutto miesięcznie), co łącznie wyniesie prawie 2 miliony złotych. Odprawa przysługuje posłom, którzy sprawowali mandat w dniu zakończenia kadencji i nie zostali wybrani na kolejną kadencję do Sejmu lub do Senatu. CIS odpowiada "Rzeczpospolitej", że łączna kwota odpraw parlamentarnych wypłaconych posłom IX kadencji będzie znana dopiero po dniu jej zakończenia.

Posłowie, którzy kończą pracę w Sejmie, będą musieli spłacić zaciągnięte pożyczki, ale będą mieli również możliwość wykupu sprzętu elektronicznego, który służył im do pracy parlamentarnej, głównie chodzi o laptopy.

Posłowie wykupują sprzęt

Kancelaria Sejmu tłumaczy "Rzeczpospolitej", że w przypadku zakończenia kadencji Sejmu, niespłaconą część pożyczki wraz z oprocentowaniem poseł jest zobowiązany spłacić natychmiast. Ten obowiązek nie dotyczy posłów wybranych na następną kadencję Sejmu, którzy kontynuują spłatę pożyczki na dotychczasowych zasadach. Nie wiadomo jeszcze, w jakiej cenie posłowie IX kadencji będą mogli wykupić sprzęt, w tym laptopy Apple'a.

CIS przekazał gazecie, że posłowie kończący wykonywanie mandatu mogą dokonać zakupu składników rzeczowych majątku ruchomego stanowiących własność Kancelarii Sejmu, a stanowiących wyposażenie biura poselskiego, w cenie odpowiadającej ich wartości rynkowej. Cena ta jest ustalana na podstawie cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich stanu i stopnia zużycia oraz popytu na nie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
sejmodprawaposeł
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (82)