Trzech lat i półtora roku więzienia chce prokurator dla b. esbeków
Trzech i półtora roku więzienia domagał się przed wałbrzyskim sądem prokurator dla b. funkcjonariuszy
SB, Juliusza P. i Andrzeja K., oskarżonych o znęcanie się w latach
80. nad zatrzymanymi działaczami opozycji i grożenie im
pozbawieniem życia. Wyrok zapadnie w piątek.
Z aktu oskarżenia wynika, że w latach 80. wałbrzyscy esbecy dopuścili się wobec kilku miejscowych działaczy "Solidarności" oraz Ruchu Młodzieży Walczącej im. Ks. Popiełuszki m.in. bicia, szarpania, uderzanie krzesłem. Znieważali ich i grozili pozbawieniem życia, wzbudzając uzasadnione obawy spełnienia tych gróźb. Stosowali też niedozwolone metody śledcze w celu uzyskania określonych wyjaśnień. Zarzuty w tej sprawie postawiono trzem osobom, ale jeden z podejrzanych zmarł w trakcie postępowania.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Katarzyna Maziej, oskarżeni nie przyznają się do winy. Obrońcy oskarżonych wnosili o uniewinnienie swych klientów, którzy nie stawili się na środową rozprawę.
To kolejny proces przed wałbrzyskim sądem przeciw wałbrzyskim esbekom. W poprzednim oskarżonym o popełnienie zbrodni komunistycznej był Jerzy H., funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej MO Wydziału V SB w Wałbrzychu. w 2003 r. został on skazany za fizyczne i moralne znęcanie się w latach 80. nad zatrzymanymi działaczami opozycji na 2 lata więzienia. Mężczyzna od września 2005 r. przebywa w więzieniu.