Do kradzieży doszło w czwartek na parkingu w Jankach. Dzięki kamerom przemysłowym udało się ustalić, w którym kierunku odjechali sprawcy. Na razie nie wiadomo jak udało im się włamać do autobusu - mówi Wirtualnej Polsce st. asp. Krzysztof Lenarczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. Następnego dnia funkcjonariusze odnaleźli autobus w jednym z punktów skupu złomu w Pruszkowie. Policjanci zauważyli pojazd i weszli do budynku. Zastali tam jednego z mężczyzn podejrzanych o kradzież. Dokonywał transakcji z prowadzącym skup - mówi oficer prasowy. Nieuczciwy przedsiębiorca nie zamierzał powiadomić policji o przestępstwie, bo wyczuł okazję - dodaje Lenarczyk i twierdzi, że w swojej 15-letniej pracy pierwszy raz słyszy o takim wybryku młodzieńczej głupoty.
Autobus wrócił do właściciela a 16-latkom zostanie postawiony zarzut kradzieży. Przed wymiarem sprawiedliwości stanie również właściciel skupu, któremu zostanie postanowiony zarzut o paserstwo.
Jak podsumowuje oficer prasowy, właściciele skupów na ogół zawiadamiają policję o podejrzanych przypadkach. Najczęściej zgłaszają kradzieże studzienek ulicznych czy fragmentów torów kolejowych - mówi Lenarczyk.
