Trzaskowski zabrał głos ws. Hołowni. Apeluje o "przyjazną rywalizację"

Rafał Trzaskowski podkreśla, że insynuacje dotyczące Szymona Hołowni i Collegium Humanum nie służą koalicji. Wezwał także do "przyjaznej rywalizacji" w ramach koalicji rządzącej.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski
Adam Zygiel

W środę wieczorem "Newsweek" opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że Szymon Hołownia, lider Polski 2050 i marszałek Sejmu, miał studiować na Collegium Humanum. Hołownia zaprzeczył tym doniesieniom, wyjaśniając, że złożył jedynie wniosek o przyjęcie na studia, ale ich nie podjął.

Hołownia wyraził obawy, że publikacja może być próbą zdyskredytowania jego kandydatury w wyborach prezydenckich. Zasugerował, że jeśli służby dzielą się fałszywymi informacjami z mediami, może to prowadzić do kryzysu zaufania w koalicji. - Nie jest to to, na co się umawialiśmy przychodząc i zmieniając państwo, żeby nie wyglądało tak, jak wyglądało za PiS - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS chce skłócić kandydatów koalicji? Ostra wypowiedź Hołowni sprzed lat

Trzaskowski, odnosząc się do sprawy na konferencji prasowej, podkreślił, że nie zna szczegółów, ale zakłada uczciwość Hołowni. Zaznaczył, że insynuacje dotyczące innych partii w koalicji są niepotrzebne. - Wszystkim zależy nam po stronie demokratycznej na tym, by prowadzić kampanię, która jest przyjazną rywalizacją - powiedział.

Apelował o obniżenie emocji, zwłaszcza w mediach społecznościowych, podkreślając, że "to nikomu i niczemu nie służy". Wyraził nadzieję, że wszyscy kandydaci na prezydenta będą przestrzegać zasad przyjaznej konkurencji.

Hołownia i Collegium Humanum

Po publikacji "Newsweeka", Polska 2050 wydała oświadczenie, w którym podkreślono, że Hołownia nigdy nie studiował na Collegium Humanum i nie miał kontaktów z jej władzami. Oświadczono, że jedynym związkiem Hołowni z uczelnią było podanie o przyjęcie na studia, które nie zostało zrealizowane z powodu zmiany planów życiowych i reputacji uczelni.

Według "Newsweeka", byli pracownicy Collegium Humanum twierdzą, że widzieli nazwisko Hołowni na liście studentów, a jego dokumenty były w systemie uczelni. Jednak Hołownia miał nigdy nie studiować, a jedynie otrzymać dyplom na podstawie wcześniejszych zaliczeń i "życzliwości byłego rektora Pawła Cz.".

Prokuratura i CBA prowadzą śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum od lutego. Uczelnia oferowała szybkie kursy MBA, które miały ułatwiać dostęp do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wśród absolwentów byli politycy i oficerowie służb specjalnych. Do tej pory zatrzymano ok. 30 osób, w tym byłego europosła PiS Karola Karskiego i prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (221)