Trzaskowski zabrał głos ws. Hołowni. Apeluje o "przyjazną rywalizację"

Rafał Trzaskowski podkreśla, że insynuacje dotyczące Szymona Hołowni i Collegium Humanum nie służą koalicji. Wezwał także do "przyjaznej rywalizacji" w ramach koalicji rządzącej.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski
Adam Zygiel

28.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 14:47

W środę wieczorem "Newsweek" opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że Szymon Hołownia, lider Polski 2050 i marszałek Sejmu, miał studiować na Collegium Humanum. Hołownia zaprzeczył tym doniesieniom, wyjaśniając, że złożył jedynie wniosek o przyjęcie na studia, ale ich nie podjął.

Hołownia wyraził obawy, że publikacja może być próbą zdyskredytowania jego kandydatury w wyborach prezydenckich. Zasugerował, że jeśli służby dzielą się fałszywymi informacjami z mediami, może to prowadzić do kryzysu zaufania w koalicji. - Nie jest to to, na co się umawialiśmy przychodząc i zmieniając państwo, żeby nie wyglądało tak, jak wyglądało za PiS - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trzaskowski, odnosząc się do sprawy na konferencji prasowej, podkreślił, że nie zna szczegółów, ale zakłada uczciwość Hołowni. Zaznaczył, że insynuacje dotyczące innych partii w koalicji są niepotrzebne. - Wszystkim zależy nam po stronie demokratycznej na tym, by prowadzić kampanię, która jest przyjazną rywalizacją - powiedział.

Apelował o obniżenie emocji, zwłaszcza w mediach społecznościowych, podkreślając, że "to nikomu i niczemu nie służy". Wyraził nadzieję, że wszyscy kandydaci na prezydenta będą przestrzegać zasad przyjaznej konkurencji.

Hołownia i Collegium Humanum

Po publikacji "Newsweeka", Polska 2050 wydała oświadczenie, w którym podkreślono, że Hołownia nigdy nie studiował na Collegium Humanum i nie miał kontaktów z jej władzami. Oświadczono, że jedynym związkiem Hołowni z uczelnią było podanie o przyjęcie na studia, które nie zostało zrealizowane z powodu zmiany planów życiowych i reputacji uczelni.

Według "Newsweeka", byli pracownicy Collegium Humanum twierdzą, że widzieli nazwisko Hołowni na liście studentów, a jego dokumenty były w systemie uczelni. Jednak Hołownia miał nigdy nie studiować, a jedynie otrzymać dyplom na podstawie wcześniejszych zaliczeń i "życzliwości byłego rektora Pawła Cz.".

Prokuratura i CBA prowadzą śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum od lutego. Uczelnia oferowała szybkie kursy MBA, które miały ułatwiać dostęp do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wśród absolwentów byli politycy i oficerowie służb specjalnych. Do tej pory zatrzymano ok. 30 osób, w tym byłego europosła PiS Karola Karskiego i prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)