PolskaTrzaskowski: PiS wyspecjalizowało się w pisaniu obraźliwych listów

Trzaskowski: PiS wyspecjalizowało się w pisaniu obraźliwych listów

Mariusz Szymczuk
02.03.2016 16:09, aktualizacja: 02.03.2016 18:31

Minister Waszczykowski sam strzela sobie w stopę i doprowadza do tego, że polska dyplomacja nie będzie traktowana poważnie - stwierdził Rafał Trzaskowski z PO, oceniając list szefa MSZ do Sekretarza Generalnego Rady Europy Thorbjorna Jaglanda z uwagami dotyczącymi wycieku projektu raportu Komisji Weneckiej. Na list jest już odpowiedź Jaglanda, który nazywa przeciek "niefortunnym". Opozycja nie zostawia suchej nitki na szefie polskiej dyplomacji. - Postawić tezę, że czymś dziwnym w dyplomacji jest pisanie listów jest karkołomne, bo to droga często wykorzystywana, normalna - powiedział z kolei w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo poseł PiS Jacek Sasin.

- Jeżeli pisze się listy, to pisze się listy grzeczne, bez żadnych insynuacji i przede wszystkim się ich nie upublicznia. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość pisze obraźliwe listy do członków Komisji Europejskiej, do senatorów amerykańskich, teraz do członków Komisji Weneckiej i do Sekretarza Generalnego Rady Europy - grzmiał były wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski.

Sprawę listu komentują politycy różnych partii. - Minister napisał ten list, by zminimalizować odium, które spadło na niego, aczkolwiek nie uratuje to jego pozycji jako ministra spraw zagranicznych. Ściągnięcie Komisji Weneckiej do Polski było błędem niewybaczalnym - ocenił Tomasz Rzymowski z ruchu Kukiz'15.’

Co napisał Waszczykowski?

Szef MSZ wysłał do Sekretarza Generalnego Rady Europy Thorbjorna Jaglanda list, w którym podzielił się z nim swoimi uwagami dotyczącymi wycieku projektu raportu Komisji Weneckiej.

"Z przykrością stwierdzam, że działania Komisji Weneckiej, jeszcze przed konkluzjami jej pracy, zostały bez skrupułów wykorzystane do celów politycznych" - napisał szef polskiej dyplomacji. Według Waszczykowskiego "niektóre media publikując wspomniany materiał Komisji Weneckiej i używając błędnych sformułowań spowodowały mylne wrażenie, że projekt odzwierciedla poglądy wszystkich członków Komisji".

Witold Waszczykowski napisał, że jest "głęboko zaskoczony, że Komisja Wenecka nie podjęła odpowiednich kroków, by uniknąć wykorzystania opinii jako instrumentu politycznego do atakowania rządu, będącego lojalnym członkiem Rady Europy".

Projekt opinii, który wyciekł do mediów krytycznie ocenia zmiany w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym wprowadzone przez PiS w końcu ubiegłego roku. Ostateczna wersja dokumentu ma być znana w przyszłym tygodniu.

Jagland: przeciek ws. raportu Komisji Weneckiej był niefortunny

Sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland wydał oświadczenie, w którym określił przeciek ws. projektu opinii Komisji Weneckiej nt. zmian ustawowych w Polsce dotyczących Trybunału Konstytucyjnego jako "niefortunny" i wezwał, by zaczekać na ostateczną opinię Komisji.

"Jest rzeczą niefortunną, że ten projekt opinii Komisji Weneckiej (...) przeciekł (do mediów), co było naruszeniem jego poufnego charakteru, i że obecne dyskusje oparte są na opinii wstępnej. Wzywam wszystkich, by zaczekali na ostateczną opinię, która ma być przyjęta podczas formalnej sesji Komisji Weneckiej, aby uniknąć niewłaściwego politycznego wykorzystania dokumentu" - napisał Jagland w oświadczeniu.

Polskie MSZ chce przełożenia terminu wydania opinii KW ws. Polski

Wiceszef MSZ Aleksander Stępkowski zaproponował sekretarzowi generalnemu Rady Europy Thorbjoernowi Jaglandowi przełożenie terminu wydania opinii przez Komisję Wenecką ws. zmian dot. Trybunału Konstytucyjnego. MSZ zwróci się też o to do samej Komisji Weneckiej.

- Przeciek projektu opinii niewątpliwie w poważny sposób podważył zaufanie, jakim obdarzaliśmy Radę Europy i Komisję Wenecką w tej sprawie. Zaproponowałem sekretarzowi generalnemu, żeby podjął kroki mające na celu odbudowę tego zaufania. Jednym z nich, uważamy, jest zdecydowanie na odłożenie procedowania tej opinii tak, żeby uniknąć atmosfery wzmożonej walki politycznej - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

- Stąd bezpośrednio zwróciłem się do sekretarza generalnego. Natomiast sekretarz generalny wskazywał, że Komisja Wenecka jest niezależnym organem, wobec tego nie jest władny nic jej nakazać. Zwrócimy się z podobnym wnioskiem bezpośrednio do Komisji Weneckiej - poinformował Stępkowski.

Zapytany kiedy, według MSZ, Komisja powinna wydać opinię, odpowiedział: "W grę wchodzi jej kolejne posiedzenie po tym zaplanowanym". Opinia w sprawie Polski miała być przyjęta na posiedzeniu 11-12 marca w Wenecji; kolejne posiedzenie planowane jest w dniach 10-11 czerwca.

- W związku z ambarasującym wydarzeniem, jakim było upublicznienie projektu opinii Komisji Weneckiej, minister Waszczykowski dał wyraz temu, że zostało nadużyte zaufanie, które pokładaliśmy w Komisji Weneckiej i Radzie Europy. Przypomnieliśmy, że ta procedura jest procedurą niejawną. W związku z czym mamy prawo czuć, że nasze zaufanie, którym obdarzyliśmy Radę Europy, zostało nadużyte. Przedstawiałem to stanowisko podczas Komitetu Ministrów Rady Europy. Później rozmawiałem również z sekretarzem generalnym na temat tego, jakie konsekwencje ten incydent będzie miał dla dalszej współpracy z Komisją Wenecką - powiedział wiceminister SZ.

- Niezależnie od naszych intencji skutek jest odwrotny od zamierzonego. Uważamy, że w związku z tym powinno mieć to wpływ na dalszy sposób procedowania, współpracy z Komisja Wenecką. Oczekujemy zajęcia stanowiska z ich strony. Zasady współpracy, jakie w praktyce okazują się być, nie mogą być przez nas zaakceptowane - powiedział.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (351)
Zobacz także