Trybunał Konstytucyjny zajmuje się ustawą o detektywach
Trybunał Konstytucyjny bada w środę, czy przepisy ustawy o usługach detektywistycznych są zgodne z konstytucją. Prezydent zarzuca ustawie, że łamie zasadę demokratycznego państwa prawa.
Prezydent zaskarżył do Trybunału przepisy ustawy, które z mocą wsteczną nakładają na osobę prowadzącą działalność detektywistyczną obowiązek ubiegania się o licencję. Za prowadzenie działalności bez licencji detektyw może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej - nawet, jeśli ten zawód wykonywał już wcześniej.
Zdaniem prezydenta, przepisy te łamią zasadę "prawa nie działa wstecz", a tym samym - konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa prawa.
Według ustawy - którą zatwierdził parlament, a prezydent skierował do Trybunału - licencję detektywa może otrzymać tylko osoba, która ma co najmniej 21 lat, przynajmniej średnie wykształcenie i nie była karana za przestępstwo z winy umyślnej.
By otrzymać licencję, trzeba będzie również zdać egzamin, m.in. z konstytucji, przepisów dotyczących policji i UOP oraz ochrony danych osobowych. Świadczenie usług detektywistycznych będzie też wymagało specjalnego zezwolenia wydanego przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Za brak takiego zezwolenia ma grozić grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia. Taka sama kara będzie groziła detektywowi za prowadzenie działalności bez licencji. (mag)