Trwa obława za sprawcą śmiertelnego potrącenia. Ofiara wypadku zginęła na miejscu
Jeden z pracowników prac drogowych niedaleko Polkowic kierował ruchem, gdy uderzyło w niego rozpędzone audi Q7. Mężczyzna zmarł na miejscu, a kierowcy auta udało się uciec. Trwa obława za sprawcą śmiertelnego wypadku.
Do tragedii doszło w poniedziałek 22 listopada niedaleko Polkowic w woj. dolnośląskim. Na drodze wojewódzkiej nr 331 doszło tam do makabrycznego zdarzenia. Kierowca Audi Q7 podczas wyprzedzania zjechał na lewą część jezdni i potrącił mężczyznę, który kierował tam ruchem. O wydarzeniu jako pierwszy napisał "Fakt".
Śmiertelny wypadek niedaleko Polkowic. Sprawca wypadku uciekł bez udzielenia pomocy poszkodowanemu
Auto uderzyło w przydrożne drzewo, co uniemożliwiało dalszą jazdę. Kierowca z kolei nie zamierzał udzielać pomocy poszkodowanemu, wydostał się z rozbitego pojazdu i uciekł z miejsca zdarzenia. 64-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego zginął na miejscu.
W poniedziałek 22 listopada około 100 policjantów i strażaków przeszukiwało teren w okolicach wypadku. Do poszukiwań użyto psów tropiących i drona. Ustawiono też blokady na okolicznych drogach. Według ustaleń dolnośląskiej policji samochód był kradziony z terytorium Niemiec. Policja upubliczniła portret pamięciowy uciekiniera. Nadal trwają jego poszukiwania.
Trwa obława za sprawcą śmiertelnego potrącenia. Policja apeluje o pomoc
– Policyjni specjaliści z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu na podstawie zebranych w tej sprawie informacji sporządzili portret pamięciowy sprawcy śmiertelnego wypadku – apeluje dolnośląska policja.
Osoby, które rozpoznają widniejącego na nim mężczyznę bądź posiadają jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do ustalenia jego tożsamości lub miejsca przebywania, proszone są o kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach pod numerem telefonu: 47 874 72 00 (całodobowo) bądź pod numerem alarmowym 112 (również całodobowo).
Źródło: Fakt.pl, Policja Dolnośląska