Alarmujące słowa Trumpa. Zapowiada "dzień sądu"
Były prezydent USA i czołowy kandydat republikanów w nadchodzących wyborach Donald Trump określił w sobotę listopadowe głosowanie jako "dzień sądu". Oświadczył jednocześnie, że uważa siebie za "dumnego politycznego dysydenta".
Donald Trump wygrał sobotnie republikańskie prawybory w Karolinie Południowej pokonując swoją konkurentkę Nikki Haley w jej rodzinnym stanie. Jeszcze przed głosowaniem były prezydent USA przemawiał do uczestników waszyngtońskiej Conservative Politicał Action Conference.
- Dla ciężko pracujących Amerykanów 5 listopada (dzień wyborów prezydenckich - PAP) będzie naszym nowym dniem wyzwolenia, ale dla kłamców i oszustów, fałszerzów, cenzorów i szarlatanów, którzy opanowali nasz rząd, będzie to dzień sądu - oświadczył Trump wzbudzając ogólną owację.
Polityk dodał, że "kiedy zwyciężymy kurtyna zasłoni ich korupcyjne rządy a słońce wstanie przynosząc nową, jasną przyszłość dla Ameryki". - Stoję dzisiaj przed wami nie tylko jako wasz były i - mam nadzieję - przyszły prezydent, ale jako dumny polityczny dysydent. Jestem dysydentem - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa Trumpa o "dniu sądu" można potraktować alarmująco, biorąc pod uwagę wydarzenia z 6 stycznia 2021 roku. Wówczas doszło do szturmu na Kapitol. W grudniu 2023 roku Sąd Najwyższy stanu Kolorado orzekł, że szturm zwolenników Trumpa stanowił rebelię, zaś jego podżegające tłum przemówienie do demonstrantów tego dnia oznacza, że był on w ten bunt zaangażowany. Ówczesny prezydent zachęcał wówczas swych wyborców do "pójścia na Kapitol i pokazania siły". Trump mówił też, że jeśli "nie będą walczyć jak diabli, (...) to nie będą mieli już kraju".
Warto zaznaczyć, że na początku lutego Sąd Najwyższy USA rozpoczął wysłuchanie w sprawie apelacji Donalda Trumpa dotyczącej decyzji Sądu Najwyższego Kolorado, który ze względu na to, że były prezydent podżegał do ataku na Kapitol 6 stycznia, uniemożliwił mu udział w prawyborach i wyborach w tym stanie.
Trump: Stany Zjednoczone są niszczone
Agencja Reutera przypomina, że kilka dni wcześniej Trump porównał siebie do zmarłego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i utrzymywał, że podobnie jak on, jest "prześladowany z powodów politycznych" mając prawdopodobnie na myśli swoje liczne procesy sądowe.
Trump mówił też o "hordach nielegalnych przybyszów przekraczających nasze granice i ostrzegał przed "załamaniem" systemów świadczeń społecznych i oświaty w USA. - Taka jest stawka tych wyborów. Nasz kraj jest niszczony a jedyną zaporą stojąca między wami i tym zniszczeniem jestem ja - utrzymywał były prezydent.
Przeczytaj również: