Trump zablokował nowe sankcje wobec Rosji. Wbrew deklaracji ambasador
Mimo zapowiedzi ambasador USA przy ONZ Nikki Haley o zastosowaniu sankcji za wspieranie reżimu Baszara el-Asada prezydent Donald Trump poinformował stronę rosyjską, że żadne konsekwencje nie zostaną wyciągnięte. O sprawie donosi "Washington Post".
Haley zapowiedziała, że sankcje zostaną ogłoszone już w poniedziałek przez ministra finansów Stevena Mnuchina. Jak donosi dziennik, zapowiedź nowych retorsji "spowodowała konsternację w Białym Domu". Tego samego dnia Trump miał spotkać się z doradcami do spraw bezpieczeństwa i powiedział im, że jest zirytowany planem ponownego karania Rosji, ponieważ nie odpowiada mu nawet wprowadzenie w życie sankcji ustalonych wcześniej.
Według informacji "Washington Post", współpracownicy prezydenta poinformowali ambasadę Rosji w Waszyngtonie, że "sankcje naprawdę nie nadejdą". Przedstawiciele administracji poinformowali, że Trump nie wprowadzi dodatkowych restrykcji wobec Kremla, o ile Rosja nie wymusi takiej reakcji jakąś prowokacją.
Wystąpienie Haley nie tylko zirytowało prezydenta, ale również kosztowało pracę wysokiego rangą członka Rady Bezpieczeństwa Narodowego, który zaaprobował treść jej wystąpienia.
Zobacz także: Świat z Trumpem jest bezpieczniejszy? Witold Waszczykowski: zależy gdzie
W marcu, wbrew instrukcjom swych doradców, Trump pogratulował telefonicznie Putinowi zwycięstwa w wyborach i omówił z nim możliwe spotkanie; po rozmowie powiedział, że w nieodległej przyszłości chciałby się spotkać z rosyjskim prezydentem, by omówić kwestie wyścigu zbrojeń, Korei Północnej, Ukrainy i Syrii.
Poprzednie sankcje ze strony USA były związane z atakami cybernetycznymi, których mieli dopuścić się Rosjanie. Objęto nimi 19 osób i 5 organizacji.
Źródło: "Washington Post"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl