Trump przyleci do Polski? Nieoficjalne ustalenia
Andrzej Duda nigdy nie ukrywał, że łączą go dobre relacje z Donaldem Trumpem i mocno kibicował politykowi republikanów w walce o powrót do Białego Domu. Po zwycięskich dla Trumpa wyborach, polski prezydent chce zaprosić 78-latka do naszego kraju - ustaliło nieoficjalnie Polskie Radio.
Donald Trump powróci na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych na początku stycznia 2025 roku. Niewykluczone, że celem jednej z pierwszych podróży zagranicznych polityka republikanów będzie Polska. O takim scenariuszu dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio.
Trump w Polsce? Taki jest plan Dudy
Na pomysł zaproszenia nowego-starego prezydenta USA do Polski wpadł Andrzej Duda. Ma on dobre kontakty z 78-latkiem, a okazją do odwiedzenia naszego kraju miałoby być objęcie przez Warszawę prezydencji w Unii Europejskiej.
- Pan prezydent ma doskonałe relacje z amerykańskim przywódcą, dobrze, żeby jeszcze przed końcem kadencji doszło do takiej wizyty - przekazało źródło w rozmowie z Polskim Radiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybory w USA. Pierwsze słowa Trumpa. Tak skomentował wyniki
Andrzej Duda nigdy nie ukrywał, że łączą go serdeczne relacje z Donaldem Trumpem. Głowa państwa polskiego zyskała dobry kontakt w Białym Domu, gdy polityk republikanów rządził w latach 2017-2021. W tegorocznej kampanii wyborczej Duda miał się spotkać z Trumpem w "amerykańskiej Częstochowie", jak określa się Doylestown w stanie Pensylwania, ale ostatecznie 78-letni polityk odwołał swoją wizytę w tym miejscu.
Mimo to, Duda we wrześniu udał się do Doleystown, gdzie doszło do uroczystości odsłonięcia i poświęcenia Pomnika Bohaterów Walki o Niepodległość po 1945 roku i Solidarności. Przy tej okazji prezydent RP namawiał przedstawicieli Polonii do udziału w amerykańskich wyborach.
Pensylwania od początku kampanii była jednym z kluczowych miejsc, gdyż jest jednym z "wahających się stanów". W trakcie jej trwania zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris zwracali się do Polonii, gdyż mieszka tam ok. 800 tys. obywateli naszego kraju. Ostatecznie po wygraną w Pensylwanii sięgnął Trump.
Czytaj także: