ŚwiatTrump: tu nie chodzi o religię, chodzi o terroryzm

Trump: tu nie chodzi o religię, chodzi o terroryzm

Prezydent Donald Trump zapewnił w niedzielę, że USA zaczną wydawać wizy obywatelom wszystkich krajów w ciągu najbliższych 90 dni, po tym jak wprowadzone zostaną posunięcia zapewniające bezpieczeństwo Stanom Zjednoczonym. Dodał, że jego dekret nie jest wymierzony przeciwko muzułmanom. Z kolei Kanadyjski minister ds. imigracji Ahmed Hussen oświadczył, że jego kraj zaoferuje tymczasowy pobyt osobom, którym odmówiono wjazdu do USA z Kanady.

Trump: tu nie chodzi o religię, chodzi o terroryzm
Źródło zdjęć: © EPA/PAP | ERIK S. LESSER

- Żeby było jasne, to nie jest zakaz wymierzony w muzułmanów, jak fałszywie donoszą media - powiedział Trump. - Tu nie chodzi o religię, chodzi o terroryzm i zapewnienie naszemu krajowi bezpieczeństwa. Jest ponad 40 różnych krajów na świecie, w większości muzułmańskich, których nie dotknął ten dekret - dodał.

- Zaczniemy ponownie wydawać wizy (obywatelom) wszystkich krajów po tym jak będziemy pewni, że przejrzeliśmy i wprowadziliśmy w życie w ciągu najbliższych 90 dni najskuteczniejsze środki bezpieczeństwa - powiedział prezydent.

Dekret podpisany w piątek przez Trumpa wywołał masowe protesty w setkach miast w USA, zwłaszcza na lotniskach. Przewiduje wstrzymanie przez okres 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.

Zawiesza też do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko.

Trump przypomniał, że siedem państw objętych czasowym zakazem wydawania wiz figurowało na liście krajów objętych restrykcjami wizowymi za rządów administracji Baracka Obamy. Przypomniał też, że Obama w 2011 r. zawiesił na 6 miesięcy wydawanie wiz uchodźcom z Iraku.

- Ameryka zawsze będzie ziemią wolności i ojczyzną dzielnych ludzi. Strzeżemy wolności i bezpieczeństwa, o czy media wiedzą, ale nie chcą o tym mówić - powiedział prezydent.

Republikanie krytykują decyzję Trumpa

Podpisany przez prezydenta Trumpa dekret o czasowym wstrzymaniu wydawania wiz obywatelom siedmiu krajów muzułmańskich i zawieszeniu przyjmowania uchodźców, skrytykowało w niedzielę kilku wpływowych republikańskich senatorów,

Bob Corker, republikański przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu, wyraził w niedzielę opinię, że prezydencki dekret o czasowym wstrzymaniu przyjmowania uchodźców został źle wprowadzony w życie, zwłaszcza w odniesieniu do posiadaczy tzw. zielonych kart. Umożliwiają one legalny pobyt i pracę w USA.

"Administracja powinna niezwłocznie podjąć odpowiednie środki zaradcze i mam nadzieję, że po dogłębnej analizie i wzmocnieniu środków bezpieczeństwa, wiele programów zostanie poprawionych i przywróconych" - powiedział Corker. Senator zalicza się do zdecydowanych zwolenników Trumpa.

Dekret Trumpa skrytykowali także dwaj inni wpływowi republikańscy senatorzy, John McCain i Lindsey Graham. Wyrazili oni obawę, że może on raczej pomóc terrorystom niż wzmocnić bezpieczeństwo USA.

"Obawiamy się, że w ostatecznym rozrachunku tym dekretem sami zadamy sobie cios w walce z terroryzmem"- napisali senatorzy we wspólnym oświadczeniu dodając, że Stany Zjednoczone nie powinny powstrzymywać posiadaczy zielonych kart "przed powrotem do kraju, który nazywają domem". "Ten dekret wysyła sygnał, zamierzony, lub nie, że Ameryka nie chce aby muzułmanie przyjeżdżali do naszego kraju" - dodali.

Trump odpowiedział im na Twitterze zarzucając im, że są "przygnębiająco słabi w kwestii imigracji". Wcześniej napisał, że "Stany Zjednoczone potrzebują silnych granic i dokładnego sprawdzania, TERAZ".

Z kolei szef personelu Białego Domu Reince Priebus powiedział, że osoby z siedmiu muzułmańskich krajów objętych dekretem, które posiadają zielone karty, będą mogły powrócić do Stanów Zjednoczonych. Dodał, że osoby te będą jedynie dokładniej badane przy przekraczaniu granicy "do czasu uruchomienia lepszego programu w ciągu najbliższych miesięcy".

Kanada pomoże imigrantom

Kanadyjski minister ds. imigracji Ahmed Hussen oświadczył w niedzielę, że jego kraj zaoferuje tymczasowy pobyt osobom, którym odmówiono wjazdu do USA z Kanady.

Hussen dodał, że nie wie ile osób mogłoby skorzystać z tej oferty, ale dotychczas tylko niewielkiej liczbie osób udających się samolotem do USA z terytorium Kanady odmówiono wstępu na pokład.

Podpisany przez prezydenta USA Donalda Trumpa w piątek dekret przewidujący wstrzymanie przez okres 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem, wywołał zamęt i zamieszanie na całym świecie bowiem podróżni udający się do USA nie są pewni czy będą w stanie przekroczyć amerykańską granicę.

Dekret zawiesza też do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko.

- Niech mi będzie wolno zapewnić tych, którzy mogą utknąć w Kanadzie, że skorzystam z moich uprawnień jak ministra aby zapewnić im prawo tymczasowego pobytu, jeśli będą tego chcieli, podobnie jak postępowaliśmy w przeszłości - powiedział Hussen na konferencji prasowej.

Reuter zauważa, że Kanada dotychczas powstrzymała się od otwartej krytyki Stanów Zjednoczonych, do których wysyłane jest 75 proc. jej eksportu. Rząd liberalnego premiera Justina Trudeau ograniczył się do stwierdzenia, że Kanada jest otwarta dla uchodźców.

Hussen powiedział też, że Kanada nie zamierza, przynajmniej na razie, wycofać się z porozumienia z USA o tzw. bezpiecznym kraju trzecim, na mocy którego uchodźcy nie mogą ubiegać się o azyl w Kanadzie, jeśli najpierw przybyli do USA i na odwrót.

Decyzje Trumpa skrytykowało wielu polityków kanadyjskich, zarówno na szczeblu krajowym jak i prowincji. Nowa Partia Demokratyczna (socjaldemokraci) wezwała do debaty na ten temat w parlamencie.

prawostany zjednoczonemuzułmanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)