Trump: po zakończeniu wojny będziemy pomagać w zapewnieniu pokoju
- Cóż, pomagamy wywiadowczo. Ale kiedy mówiłem o pomocy lotniczej, miałem na myśli bezpieczeństwo po zakończeniu wojny (w Ukrainie-red.). Więc po zakończeniu wojny będziemy pomagać w zapewnieniu pokoju i myślę, że ostatecznie to się stanie - powiedział w czwartek prezydent Donald Trump. Tymczasem w Polsce wielu komentatorów i polityków odniosło te słowa do Polski.
Podczas czwartkowego wywiadu z Fox News Trump był pytany m.in., czy - biorąc pod uwagę dodatkowe siły obrony powietrznej, wysłanych do Polski przez Wielką Brytanię i innych sojuszników - Stany Zjednoczone zrobią to samo.
- Cóż, pomagamy wywiadowczo. Ale kiedy mówiłem o pomocy lotniczej, miałem na myśli bezpieczeństwo po zakończeniu wojny. Więc po zakończeniu wojny będziemy pomagać w zapewnieniu pokoju i myślę, że ostatecznie to się stanie - odparł prezydent USA. Nawiązał do swojej twardej deklaracji sprzed dwóch tygodni, złożonej w obecności Karola Nawrockiego w Białym Domu: - Jesteśmy z Polską całkowicie i pomożemy Polsce w obronie - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki u Trumpa. Padła ważna deklaracja. "Z Polską jesteśmy na całej linii"
Doszło do zamieszania. Wiele osób odebrało to tak, jakby Trump zamierzał opóźnić ewentualne wsparcie dla Polski. Tymczasem z kontekstu może wynikać, że prezydent USA mówił raczej o Ukrainie.
Typhoony nad Polską. Nowa inicjatywa NATO
W poniedziałek brytyjski rząd poinformował, że myśliwce Typhoon Królewskich Sił Powietrznych będą realizować misję obrony powietrznej nad Polską w ramach inicjatywy Wschodnia Straż. Dodano, że działania te mają "przeciwdziałać zagrożeniom".
Jak podkreślono, myśliwce Typhoon Królewskich Sił Powietrznych (RAF) dołączą do sił sojuszniczych, m.in. z Danii, Francji i Niemiec, aby wzmocnić obronę i odstraszanie NATO na wschodniej flance. Dodano również, że operacja ma rozpocząć się w najbliższych dniach.
Operację Wschodnia Straż (Eastern Sentry) ogłosili w ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz dowódca sił sojuszniczych w Europie generał Alexus Grynkewich. Jej głównym zadaniem będzie zdecydowane wzmocnienie obrony powietrznej wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, w szczególności Polski.
Plan zakłada rozmieszczenie w regionie dodatkowego sprzętu oraz żołnierzy z państw sojuszniczych, w tym z Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i innych. Decyzję podjęto po spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej, które odbyło się 10 września i podczas którego sojusznicy omówili sytuację w związku z wnioskiem Polski o konsultacje na podstawie artykułu 4 Traktatu Waszyngtońskiego.
Trump dwa tygodnie temu: Pomożemy Polsce w obronie
Na początku września prezydent USA zapowiedział podczas wspólnej konferencji z Karolem Nawrockim, że amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce. - Możemy umieścić więcej żołnierzy w Polsce, jeśli Polacy będą chcieli - dodał.
- Nigdy nie myśleliśmy o wycofaniu żołnierzy z Polski, rozważamy to w przypadku innych krajów, ale nie w Polsce. Jesteśmy z Polską całkowicie i pomożemy Polsce w obronie - mówił chwilę później w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Źródło: PAP