Trump o naciskach na Putina: gwałtownie zareagował
W serii tweetów prezydent USA Donald Trump napisał, że zakończony szczyt G20 był dla USA sukcesem. Nawiązując do swego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem dodał, że czas na konstruktywną współpracę z Rosją. Złożył jednocześnie jasną deklarację ws. sankcji nałożonych na Moskwę i nie pozostawił złudzeń co do zgody na ich szybkie zniesienie.
"Dwukrotnie mocno wywarłem nacisk na prezydenta Putina w sprawie mieszania się Rosji w nasze wybory. On gwałtownie temu zaprzeczył. Ja już wyraziłem swoje zdanie" - napisał amerykańki prezydent. Sam Putin na ten temat mówił na sobotniej konferencji prasowej w Hamburgu, gdzie zaprzeczał oskarżeniom, także dotyczacym ingerencji w wybory w Niemczech.
Trump na Twitterze podkreślił także wynegocjowanie zawieszenie broni w części Syrii. "Teraz nadszedł czas, by przejść do konstruktywnej współpracy z Rosją!" - stwierdził.
Prezydent USA dodał, że z Putinem rozmawiał także o bezpieczeństwie cybernetycznym w kontekście zabezpieczenia się przed atakami hakerskimi na procesy wyborcze "i przed wieloma innymi negatywnymi rzeczami". "Dyskutowaliśmy o powołaniu jednostki ds. cyberbezpieczeństwa" - napisał też Trump.
Zdaniem Trumpa, szczyt G20 był dla USA sukcesem, ponieważ wyjaśnił on tam partnerom z innych rozwiniętych krajów, że "USA muszą naprawić wiele złych umów handlowych". "Zrobimy to!" - zaznaczył prezydent.
Problem Ukrainy
Trump na zakończenie zaznaczył jednak, że tematem rozmów z Putinem nie były sankcje dla Rosji. Zastrzegł, że o żadnych zmianach w tej kwestii nie ma mowy do czasu rozwiązania problemów na Ukrainie i w Syrii.
Do sprawy konfliktu na Ukrainie odniósł się także podczas wizyty w Kijowie sekretarz stanu USA Rex Tillerson. - Stany Zjednoczone są rozczarowane brakiem postępów w realizacji mińskich porozumień w sprawie uregulowania konfliktu z prorosyjskimi bojownikami w Donbasie na wschodzie Ukrainy - oświadczył.
- Ważne jest jasne wyznaczenie celów USA wobec tej sytuacji; przede wszystkim należy odnowić jedność terytorialną Ukrainy. Bardzo ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom Ukrainy niezależnie od ich narodowości i religii - mówił szef amerykańskiej dyplomacji po rozmowach z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
- Teraz będziemy koordynowali te sprawy z normandzką czwórką (Francja, Niemcy, Ukraina i Rosja), z władzami Rosji, by zobaczyć, czy będziemy mogli przyspieszyć te procesy - podkreślił. Specjalnym przedstawicielem USA ds. Ukrainy został w piątek Kurt Volker, były ambasador Stanów Zjednoczonych przy NATO.