Trump nie ma planu na Ukrainę? Sprzeciwia się zaproszeniu do NATO
Donald Trump, prezydent elekt USA, w rozmowie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem zasugerował, że europejskie wojska powinny monitorować zawieszenie broni na Ukrainie. Jak podaje "Wall Street Journal", Trump sprzeciwił się również zaproszeniu Ukrainy do NATO.
Podczas rozmowy w Paryżu, Trump podkreślił, że nie zamierza wysyłać amerykańskich sił do Ukrainy, ale oczekuje, że Europa odegra kluczową rolę we wspieraniu Kijowa. Według źródeł "WSJ", Trump zapowiedział także – co wielokrotnie podkreślał publicznie – że nie poprze członkostwa Ukrainy w NATO, lecz zaznaczył, że chce "silnej i dobrze uzbrojonej" Ukrainy.
Trump nie ma konkretnego planu?
Trump miał naciskać także na Europę, by wywarła presję na Chiny, zmuszając kraje UE do wpływu na Rosję w celu zakończenia wojny. Jako narzędzie presji miała posłużyć groźba nałożenia ceł na chińskie produkty.
Według doradców Trumpa cytowanych przez gazetę, mimo zapowiedzi błyskawicznego zakończenia wojny w Ukrainie, prezydent elekt nie ma konkretnego planu, by to osiągnąć, ani nie poświęcił temu zagadnieniu głębszego namysłu. Dziennik podaje, że kluczowe decyzje zapadną dopiero po objęciu władzy przez prezydenta, być może po jego rozmowie z Władimirem Putinem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin chce negocjacji? "On musi gdzieś wygrać"
Decyzje dotyczące Ukrainy mają zapaść po objęciu urzędu przez Trumpa, być może po rozmowie z Władimirem Putinem. W wywiadzie dla "Time" Trump odmówił odpowiedzi na pytanie o rozmowy z Putinem po wyborach, przyznając, że zakończenie wojny będzie trudniejsze niż pokój na Bliskim Wschodzie.
Zachodnie wojska w Ukrainie
Trump skrytykował decyzję o pozwoleniu Ukrainie na ataki wewnątrz Rosji, nazywając ją "głupią" i "szaleństwem". Mimo to, część jego doradców uznała tę decyzję za pomocną w przyszłych rozmowach z Rosją. "Wall Street Journal" podkreśla, że plan umieszczenia europejskich sił na Ukrainie jest w początkowej fazie.
Macron już wcześniej mówił o możliwości wysłania europejskich wojsk na Ukrainę, co było tematem rozmów z Wielką Brytanią. Nie jest jednak jasne, które kraje miałyby wziąć udział w tej inicjatywie, a misja nie byłaby prowadzona pod egidą NATO.