Trudna rozmowa Merkel z Putinem. Ta mina mówi wszystko
Podsumowując pierwszy dzień szczytu G20, kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, że dyskusja o wolnym handlu i ochronie klimatu jest bardzo trudna, a poszukiwanie kompromisowych sformułowań może potrwać do rana w sobotę. Na to, że rozmowy są trudne również w kuluarach hamburskiego spotkania wskazuje nagrana reakcja Merkel na tyradę wygłaszaną przez Władimira Putina.
07.07.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:18
Rozmowy kuluarowe często są ważniejsze niż oficjalne stanowiska światowych przywódców. Niemieckim dziennikarzom udało się nagrać moment wymiany opinii między kanclerz Niemiec i prezydentem Rosji.
O czym mówił Putin? Tego nie wiadomo, ale mina Merkel wydaje się wskazywać na zniecierpliwienie, a może nawet na znudzenie słowami rosyjskiego przywódcy.
- Nie będę ukrywać, że dyskusje są bardzo trudne - powiedziała Merkel już oficjalnie dziennikarzom. - Przewiduję, że zanim komunikat końcowy w zakresie dotyczącym handlu będzie gotowy, nasi szerpowie - główni negocjatorzy, będą musieli w nocy jeszcze mocno popracować - powiedziała.
Wśród kwestii kontrowersyjnych wymieniła nadwyżkę w produkcji stali i jej eksport na rynki amerykańskie. Ameryka grozi podwyżką ceł, my chcemy rozwiązać ten problem w skali międzynarodowej - wyjaśniła.
Zgoda w sprawie terroryzmu
Odnosząc się do kwestii ochrony klimatu, która była omawiana na ostatniej piątkowej sesji, Merkel podkreśliła, że większość przywódców poparła porozumienie paryskie. - W tej kwestii są różne opinie, ponieważ Stany Zjednoczone niestety wycofały się z porozumienia paryskiego, czy też chcą z niego wystąpić - wyjaśniła szefowa niemieckiego rządu.
Merkel podkreśliła że przed spotkaniem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem Trump był obecny na pierwszej części sesji poświęconej klimatowi i przedstawił swoje stanowisko.
Według Merkel pełna zgoda między krajami G20 panowała w ocenie międzynarodowego terroryzmu. - Terroryzm nie zna granic, dlatego zgodnie uznaliśmy, że musimy się zająć się tym problemem, gdyż ma on negatywny wpływ na rozwój gospodarki światowej - wyjaśniła Merkel.
Brak wspólnego komunikatu na zakończenie obrad zostałoby uznane przez opinię światową za porażkę Merkel. Niemcy sprawują w tym roku przewodnictwo w grupie G20. Szczytowi w Hamburgu towarzyszą protesty środowisk antyglobalistycznych.