"Troszkę się tu śmialiśmy z tego samospalenia". Szokujące słowa, ale Ziemkiewicz poszedł o krok dalej

W doskonałych humorach i uśmiechem na ustach rozmawiała Emilia Pobłocka z Rafałem Ziemkiewiczem w TV Republika. W końcu temat był "frywolny": samospalenie 54-letniego mężczyzny w Warszawie i reakcja na to wydarzenie. - Człowiek poniósł uszczerbek na zdrowiu. Możliwe, że oni go dobiją w szpitalu, bo troszkę psuje całą narrację, że on jednak przeżył - stwierdził w pewnym momencie Ziemkiewicz. Ale nie były to najgorsze słowa, które padły w programie.

"Troszkę się tu śmialiśmy z tego samospalenia". Szokujące słowa, ale Ziemkiewicz poszedł o krok dalej
Źródło zdjęć: © Youtube.com | TV Republika

19 października w Warszawie podpalił się 54-letni mężczyzna. Do zdarzenia doszło przed Pałacem Kultury i Nauki. Zanim się podpalił, rozdał przechodniom ulotki i przeczytał ich treść. Zwrócił się do rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz zaapelował do Polaków o szybką reakcję na wydarzenia w kraju. Stan mężczyzny jest ciężki, przebywa obecnie w szpitalu. Sprawą zajęła się prokuratura.

Samospalenie było jednym głównym z wątków programu "Polska na Dzień Dobry" w TV Republika. Prowadzili go Emilia Pobłocka oraz Rafał Ziemkiewicz. Według nich, "doszło do nieszczęścia, bo człowiek chory na depresję i pozostający pod strasznym wpływem TVN, podpalił się". - Wcześniej rozrzucił ulotkę, która jest dość ciekawym materiałem do badań socjologicznym. W 15 punktach streścił dyskurs propagandy totalnej opozycji z ostatnich dwóch lat (...) Kompletne 15 bredni - zauważył Rafał Ziemkiewicz.

Według niego, to musiało się skończyć szaleństwem. - Bo jak ktoś włącza TOK FM, czyta "Gazetę Wyborczą" albo ogląda TVN, to już nawet nie nastawia negatywnie, to jest histeria - powiedział. Dodał, że jak "ktoś się temu poddaje, to potem musi zwariować".

W pewnym momencie, Emilia Pobłocka zauważyła, że media, głównie "Gazeta Wyborcza", od ponad tygodnia "grzeje spaleniem". - Gryzę się w język, bo kalamburów się trochę narzuca - z uśmiechem na ustach przyznał Ziemkiewicz. Potem było jeszcze "lepiej".

"Totalna opozycja ma swój zamach w Smoleńsku"

- Człowiek poniósł uszczerbek na zdrowiu, ale nie dadzą mu spokoju. Możliwe, że oni go dobiją w szpitalu (...), bo troszkę psuje całą narrację, że on jednak przeżył. Totalna opozycja ma swój zamach w Smoleńsku. Ja nie porównuje zdarzeń, tylko sposób funkcjonowania - wyjaśnił Ziemkiewicz.

W pewnym momencie przeprosił widzów, że to oglądają, ale przyznał, że muszą o tym mówić. - Z samospalenia się nie śmiejemy, śmiejemy się z hien. Śmiejemy się z hien, bo to poważny temat - powiedział.

Bulwersująca rozmowa. "Troszkę się tu śmialiśmy z tego samospalenia" - zobacz

A potem wystąpił z "malutką odezwą". - Apeluje do celebrytów. Skoro uważacie, że to taki reżim, to po co tylko kibicujecie? Podpalcie się sami, a nie tylko namawiacie ludzi - powiedział Ziemkiewicz. słowa bardzo rozbawiły Pobłocką.

Na koniec dodała: "troszkę się tu śmialiśmy z tego samospalenia". A potem gładko przeszła do kolejnych punktów programu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (787)