W gdańskim parku działa monitoring. Ma poprawić bezpieczeństwo tam, gdzie zginęła Agata i Milenka
• W brzezieńskim parku zainstalowano 12 nowych kamer
• Monitoring ma poprawić bezpieczeństwo
• To tutaj doszło do najgłośniejszych gdańskich tragedii w ostatnim roku
• Łukasz Hamadyk: "Zamiast kamer powinno być więcej patroli policji i straży miejskiej"
• To tutaj doszło do najgłośniejszych gdańskich tragedii w ostatnim roku
• Negatywnie do instalacji nowych kamer odniosła się Fundacja Panoptykon
- Instalacja monitoringu z pewnością odstraszy osoby postronne, które szukają miejsc nieobjętych nadzorem kamer. Taki przypadek miał miejsce, chociażby w przypadku Agaty z Wejherowa. W tej sprawie dziewczyny szukały miejsca wolnego od kamer i takie znalazły. Myślę, że dzięki szybszej instalacji kamer można byłoby uniknąć kilku tragedii - mówi Wirtualnej Polsce Dorota Kuś, Członek Zarządu Rady Dzielnicy Brzeźno.
Na inny aspekt sprawy zwraca uwagę Łukasz Hamadyk, radny miejski z ramienia PiS. W jego ocenie zabójstwo 5-letniej Milenki oraz śmierć Agaty nie mają związku z brakiem monitoringu. Lokalny polityk postulowałby raczej zwiększenie umundurowanych oraz cywilnych patroli policji oraz straży miejskiej.
Od kilku lat brzeźnieński park jest miejscem najgłośniejszych gdańskich przestępstw i tragedii. Pod koniec lutego tego roku w parku przy ul. Krasickiego spacerowicze znaleźli ciało 17-letniej Agaty z Wejherowa. Zwłoki leżały przykryte liśćmi, niedaleko wejścia na plażę. Uczennica zginęła od ciosów zadanych nożem w klatkę piersiową, uszkodzenie aorty oraz wątroby. Okazało się, że w śmierć dziewczyny są zamieszanej jej dwie 18-letnie koleżanki - Aleksandra oraz Weronika. Pierwsza jest oskarżona o zacieranie śladów, druga z nastolatek usłyszała zarzut zabójstwa za zgodą ofiary.
Drugie tragiczne zdarzenie miało miejsce w połowie kwietnia. Wówczas spacerowicze odkryli w tym samym parku ciało 5-letniej dziewczynki. Jak się szybko okazało została ona zabita przez własnego ojca najprawdopodobniej kamieniem. Sprawca podczas przesłuchania miał zeznać, że nie wie, co nim kierowało. Kila dni temu prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie. Ojciec Milenki najprawdopodobniej uniknie kary. Biegli orzekli bowiem, że w chwili zdarzenia sprawca był niepoczytalny i wymaga zamkniętego leczenia.
Włodarze miasta w końcu zrealizowali swoje kwietniowe obietnice. W miejskim parku w Gdańsku Brzeźnie zainstalowano 12 kamer w tym jedną obrotową. Są one podłączone do studia lokalnego komisariatu i zintegrowane z istniejącym systemem cyfrowego zarządza. Całkowity koszt inwestycji to prawie 300 tys. złotych.
- Docierało do nas wiele sygnałów, m.in. od Rady Dzielnicy, że osoby odwiedzające park nie czują się w nim bezpiecznie. Dlatego postanowiliśmy wyposażyć okolicę w system miejskiego monitoringu wizyjnego. Mamy nadzieję, że wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców oraz turystów przyjeżdżających szczególnie w okresie letnim do Gdańska. Według statystyk policyjnych miejski monitoring wizyjny zmniejsza przestępczość i wykroczenia o około 30 procent - mówi prezydent miasta Paweł Adamowicz.
Negatywną ocenę idei monitoringu wystawiają członkowie fundacji Panoptykon. "Przeprowadzone badania wskazują, że prewencyjne działanie monitoringu jest bardzo ograniczone. Dzieje się tak z kilku powodów. Część przestępców uczy się oszukiwać rejestratory bądź przenosi się w miejsca dla nich niewidoczne. Reszta, działająca w mniej przemyślany sposób, dopuszcza się przestępstw, nie myśląc o obecności kamer" - czytamy w raporcie fundacji.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .