Tysiąc osób żegnało gimnazjalistkę z Gdańska

Około 1000 osób uczestniczyło w
pogrzebie gimnazjalistki Ani, która w minioną sobotę popełniła
samobójstwo po tym, jak dzień wcześniej kilku jej kolegów
molestowało ją seksualnie w klasie. Mszę w intencji
gimnazjalistki odprawił metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP
Obraz

Zobacz galerię:
Pogrzeb 14-letniej Ani

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą świętą w kościele pw. św. Jana w Gdańsku Kiełpinie. Świątynia już na wiele minut przed mszą była wypełniona po brzegi.

Wasza szkoła stała się sławna nie z racji waszych sukcesów w nauczaniu, sporcie, kulturze, ale stała się sławna na skutek klęski zniszczonego człowieczeństwa, najpierw poniżonego i doprowadzonego do śmierci - mówił podczas mszy abp Gocłowski.

Dodał, że nie przypuszczał, że będzie przewodniczył mszy świętej za młodego człowieka "doprowadzonego do dramatu śmierci".

Nikogo w tej chwili nie chcemy potępiać, ale chcemy zastanowić się nad tym, do czego może człowiek doprowadzić siebie i innych- podkreślił metropolita. Mówił, że śmierć Ani jest ogromnym wstrząsem dla polskiej szkoły, młodzieży i społeczeństwa.

Trumna z ciałem dziewczynki spoczęła na niewielkim cmentarzu położonym nieopodal miejsca, w którym mieszkała.

Panie Jezu, przyjmij do swojego królestwa świętej pamięci młodą dziewczynę Annę, a nam wszystkim pozwól wyciągnąć wnioski z tego dramatycznego wydarzenia. Prosiłem w kościele o mądrość, spokój, wyprowadzenie wniosków duszpasterzy, pedagogów i młodzież. Szczególnie tę ostatnią, by zadumana nad tym dramatycznym wydarzeniem wyprowadziła wniosek swej młodości. Nie tylko ta młodzież, która tu przybyła, by pożegnać Annę, ale cała polska młodzież - mądra, piękna, zdolna, ale musi być roztropna, rozsądna i odpowiedzialna- mówił nad grobem gimnazjalistki arcybiskup.

Do kościoła, a później na cmentarz, oprócz najbliższej rodziny zmarłej i jej znajomych przyszło wielu uczniów z Gimnazjum nr 2.

Uczennice z klasy III h szkoły wspominały Anię jako dziewczynę pogodną, uśmiechniętą, zawsze chętną do pomocy innym.

Z koleżankami i kolegami z klasy nie rozmawialiśmy i nawet nie chcemy jeszcze o tym rozmawiać. Sprawa jest jeszcze zbyt świeża- mówiła jedna z nich.

Uczniowie z klasy, do której chodziła Ania, nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami.

Na pogrzeb przyjechały również delegacje z innych szkół. Chciałyśmy solidarnie pokazać, że nie akceptujemy takiego zachowania, które spotkało Anię. Chcieliśmy uczcić jej pamięć. Nie znaliśmy jej w ogóle. Chcieliśmy pokazać, że my nie dopuszczamy takiego zachowania i nie zgadzamy się na to - powiedziała Katarzyna Drywa z Technikum Handlowego w Gdańsku-Oliwie.

Jak ustaliła policja, w miniony piątek, pod nieobecność nauczycielki, w trakcie lekcji do 14-letniej dziewczynki podeszło kilku chłopców. Wyciągnęli ją przed tablicę, a kiedy się im wyrwała, przewrócili ją na ławkę. Dwóch z nich trzymało dziewczynkę, a dwaj zdjęli jej spodnie i bieliznę, dotykając miejsc intymnych. Używali przy tym wulgarnych słów. Piąty całe to brutalne zajście nagrywał za pomocą telefonu komórkowego.

Dziewczynce próbowały pomóc jej koleżanki z klasy, napastnicy byli jednak silniejsi. 14-latce udało się w końcu wyrwać z rąk kolegów i uciec do domu.

Następnego dnia dziewczynka popełniła w domu samobójstwo.

W czwartek sąd rodzinny w Gdańsku zadecydował o umieszczeniu piątki chłopców na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich. W tym czasie toczyć się ma postępowanie wyjaśniające.

Dyrektor gdańskiego Gimnazjum nr 2 podał się w czwartek do dymisji. Zdaniem przebywającego w czwartek w Gdańsku przedstawiciela MEN, doszło do zaniedbania przez dyrektora obowiązków służbowych.

Ponadto komisja dyscyplinarna przy wojewodzie pomorskim przeprowadzi postępowanie wyjaśniające wobec dwóch nauczycielek z tej szkoły - polonistki, która wyszła z sali w czasie lekcji oraz wychowawczyni klasy.

Prokuratura Rejonowa w Gdańsku podjęła w czwartek czynności sprawdzające, dotyczące ewentualnej odpowiedzialności osób dorosłych w związku z samobójstwem uczennicy.

Jak wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, działania prokuratorskie będą szły w kierunku ustalenia, czy w przypadku tej tragedii doszło do złamania przepisu Kodeksu karnego, mówiącego o narażeniu na bezpośrednią utratę życia.
(ap)

*Wydarzenia TV POLSAT*

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Obraz wojny. Ukraiński dowódca o sytuacji na linii frontu
Obraz wojny. Ukraiński dowódca o sytuacji na linii frontu
Rosjanie pakują rzeczy. Zdjęcia z wyprowadzki z konsulatu w Gdańsku
Rosjanie pakują rzeczy. Zdjęcia z wyprowadzki z konsulatu w Gdańsku
Wybory przewodniczącego KO. Padła data
Wybory przewodniczącego KO. Padła data
"Żelu sobie nałóż". Kuriozalna scena w Sejmie
"Żelu sobie nałóż". Kuriozalna scena w Sejmie
Zadrwił z Ziobry na początku programu. Przywitał widzów z ekranu
Zadrwił z Ziobry na początku programu. Przywitał widzów z ekranu
Nieużywane budynki zamiast ośrodków. Portugalia zmienia plany na deportacje
Nieużywane budynki zamiast ośrodków. Portugalia zmienia plany na deportacje
"Próg marzeń w zasięgu". Tusk komentuje wyniki sondażu
"Próg marzeń w zasięgu". Tusk komentuje wyniki sondażu
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Co mówiono w Moskwie. Doradca Putina odkrywa szczegóły rozmów
Co mówiono w Moskwie. Doradca Putina odkrywa szczegóły rozmów
Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. BBN komentuje
Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. BBN komentuje
FIFA nagrodziła Donalda Trumpa. Prezydent USA dostał nagrodę pokoju
FIFA nagrodziła Donalda Trumpa. Prezydent USA dostał nagrodę pokoju
Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?
Sprawa środków zapobiegawczych wobec Bąkiewicza. Co z decyzją sądu?