Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Przemarsz rozpoczął wiec, podczas którego Robert Biedroń mówił, że "częścią integralną wolności, równości i solidarności są także prawa człowieka i o tym 25 lat po odzyskaniu wolności musimy pamiętać". - Nadal są w naszym kraju ludzie, którzy są dyskryminowani, nietolerowani tylko dlatego, że inaczej wyglądają, mówią innym językiem, mają inną płeć niż ta, która jest tolerowana - mówił do zgromadzonych. - Chcemy żyć w kraju, w którym nikt nam nie mówi, jak mamy się ubierać, ani co mamy robić - dodał. Zapytał też zgromadzonych czy są patriotami i czy wierzą w solidarność, na co tłum odkrzyknął: "tak!" i skandował: "Solidarność, Solidarność".