Trójmiejski Marsz Równości
"Jesteśmy rodziną"
Narodowcy kontra Marsz Równości
Około tysiąca osób uczestniczyło w Trójmiejskim Marszu Równości pod hasłem: "jesteśmy rodziną" w Gdańsku. Głównym organizatorem Marszu Równości było Stowarzyszenie na rzecz osób LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych) Tolerado. W przemarszu wzięli udział m.in. prezydent Słupska Robert Biedroń, wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka, ambasador Szwecji w Polsce Steffan Herrstrom. Marsz przeszedł przez centrum miasta, z Targu Węglowego do ul. Elektryków na terenie byłej stoczni w Gdańsku.
Prezes Stowarzyszenia Tolerado Anna Strzałkowska wyjaśniła, że przez hasło Marszu, "jesteśmy rodziną" uczestnicy chcą powiedzieć i pokazać, że "tak jak wszyscy inni oni też tworzą rodziny i wywodzą się z rodzin: mamy ojców, matki, braci, siostry, ciotki i kuzynów, ale też mamy swoje rodziny, dzieci". Podała, że celem zgromadzenia jest pokazanie, że "jesteśmy tacy sami, nie różnimy się od was, mamy dzieci i takie same z nimi problemy". "Zapraszamy, poznajcie nas, a zobaczycie, przekonacie się, że jesteśmy bardzo podobni" - dodała.
(ah)
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Przemarsz próbowały zakłócić osoby zw. ze środowiskiem narodowców, uczestniczące w kontrmarszu - w obronie rodziny i moralności. Jak poinformowała Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, w związku z zakłóceniami podczas Marszu Równości zatrzymano cztery osoby. W uczestników marszu rzucono kilka jajek i dwie petardy. W rejonie dworca PKP kilka osób próbowało zablokować przemarsz siadając na jezdni; policja musiała ich siłą usuwać.
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Przemarsz rozpoczął wiec, podczas którego Robert Biedroń mówił, że "częścią integralną wolności, równości i solidarności są także prawa człowieka i o tym 25 lat po odzyskaniu wolności musimy pamiętać". - Nadal są w naszym kraju ludzie, którzy są dyskryminowani, nietolerowani tylko dlatego, że inaczej wyglądają, mówią innym językiem, mają inną płeć niż ta, która jest tolerowana - mówił do zgromadzonych. - Chcemy żyć w kraju, w którym nikt nam nie mówi, jak mamy się ubierać, ani co mamy robić - dodał. Zapytał też zgromadzonych czy są patriotami i czy wierzą w solidarność, na co tłum odkrzyknął: "tak!" i skandował: "Solidarność, Solidarność".
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka przypomniała, że "kilka dni temu w polskim Sejmie po raz dziesiąty została odrzucona ustawa o związkach partnerskich". - Niestety, wciąż polski Sejm jest za mało otwarty na problemy i prawa wszystkich obywateli, za mało różnorodny - mówiła.
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
W kontrmarszu zorganizowanym przez m.in. Obóz Narodowo-Radykalny i Ruch Narodowy uczestniczyło ok. stu osób. Miały transparenty: "Polska dała wam już prawa. Twa odmienność twoja sprawa" oraz skandowali: "zakaz pedałowania", "pedofile, pederaści, to są unii entuzjaści", "Tu jest Polska, nie Bruksela, tu się zboczeń nie popiera".
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Jakub Albin z Obozu Narodowo-Radykalnego tłumaczył, że kontrmarsz został zorganizowany jako protest "przeciwko przemarszowi pedalstwa, subkultury LGBT, różnego marksizmu, genderactwa". - Po naszej stronie jest normalność oraz większość społeczeństwa i narodu polskiego, po naszej stronie jest większość państw świata; dlaczego my musimy być w awangardzie jakiejś homorewolucji - pytał podczas kontrmarszu Artur Zienkiewicz z Ruchu Narodowego.
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Ambasador Szwecji w Polsce, Steffan Herrstrom zwrócił uwagę, że "kwestia praw osób LBGT musi znaleźć się na bardziej eksponowanym miejscu w agendzie politycznej na całym świecie, w którym często mamy do czynienia z przemocą i dyskryminacją". Zaznaczył, że "zmiana jest możliwa; w Szwecji sukcesywnie dochodziliśmy do przekonania, że miłość między ludźmi tej samej płci nikomu nie szkodzi".
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Marsze przeszły różnymi trasami, ale uczestnicy kontrmarszu narodowców i osoby z nimi sympatyzujące ustawiły się później na trasie Marszu Równości i próbowały zakłócić jego przebieg. Obie grupy rozdzielał kordon policji. Zgromadzenie spowodowało kilkugodzinne poważne utrudnienia komunikacyjne w śródmieściu Gdańska.
Ok. tysiąca osób wzięło udział w Trójmiejskim Marszu Równości
Było to pierwsze tak duże zgromadzenie publiczne przedstawicieli środowisk osób nieheteroseksualnych w aglomeracji. W Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Krakowie i Wrocławiu podobne marsze organizowane są od wielu lat, np. w Poznaniu w ubiegłym roku marsz przeszedł po raz jedenasty. W Warszawie pierwszy marsz odbył się w późnych latach 90.
(ah)