Tragedia na Pomorzu. Wpadł do fontanny, nie przeżył mimo reanimacji
W Miastku na Pomorzu nie udało się uratować 49-letniego mężczyzny, który wpadł do fontanny. Sprawą jego śmierci zajmuje się miastecka prokuratura.
Jak przekazał Wirtualnej Polsce sierż. sztab. Damian Chamier-Gliszczyński z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie, zgłoszenie wpłynęło wczesnym popołudniem. Krótko po godz. 12 dyżurny z bytowskiej komendy otrzymał informację, że do fontanny w Miastku wpadł mężczyzna.
Miastko na Pomorzu. Mężczyzna wpadł do fontanny
- Na miejsce skierowani zostali natychmiast policjanci oraz służby ratunkowe. Mężczyznę wyciągnięto z wody. Jednak pomimo podjętej akcji ratunkowej stwierdzono zgon 49-latka - mówił w rozmowie z WP oficer prasowy bytowskiej policji.
Zobacz także: Ataki antyszczepionkowców. Jak walczyć z hejtem? Lekarz wskazuje rozwiązania
Jak dodał policjant, śledczy na miejscu wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora. Zapoznają się z nagraniami z kamer monitoringu, aby ustalić przyczyny zdarzenia.
Czytaj także: Groźny wypadek pod Mrągowem. Silny wiatr przewrócił tira
To niestety niejedyne niebezpieczne zdarzenie tego dnia w Polsce. W województwach północnych strażacy walczyli ze skutkami wichury.
W Studziance w powiecie olsztyńskim został ranny jeden ze strażaków. Odbity kawałek przycinanego drzewa zranił go i złamał mu lewą nogę. Na jednej z mazurskich tras wiatr przewrócił ciężarówkę.