Pomorskie. Koniec taniego latania. W Gdańsku biją na alarm
Planowana przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej podwyżka spowoduje drastyczny wzrost cen biletów lotniczych w Polsce. Pomorscy samorządowcy przestrzegają przed konsekwencjami.
W środę na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa dotycząca planów podwyższania opłat dla linii lotniczych przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej. Konsekwencją podwyżek będzie wzrost cen biletów i redukcja siatki połączeń z lotnisk w Polsce.
Sektor lotniczy poważnie zagrożony
- Jako właściciele portu lotniczego im. Lecha Wałęsy wystosowaliśmy pismo skierowane do premiera Mateusza Morawieckiego, aby pochylił się proponowanemu przez PAŻP podniesieniu stawek. Koszty tej podwyżki pokryć będą musieli pasażerowie. Zaplanowane podwyżki mogą doprowadzić do ograniczenia liczby połączeń - przekazał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
- Podwyżki te mogą doprowadzić do przeniesienia połączeń w tańsze miejsce, na przykład na Ukrainę - dodał.
Proponowane rozwiązania negatywnie odbiją się na całej branży nie tylko na Pomorzu. Ruch ten całkowicie może wyeliminować tanie bilety lotnicze. Znikający pasażerowie i znikające połączenia nie pomogą poszkodowanej przez pandemię branży.
- Nasz region rozwija się również dzięki połączeniom lotniczym. Okres pandemii był dla branży lotniczej wielkim ciosem. Musimy wspierać sektor, a nie go dobijać - powiedział prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
"Czarny sen zaczyna się spełniać"
- Od 1994 roku walczymy o rozwój regionu, żeby naszym mieszkańcom żyło się lepiej. Niestety czarny sen zaczyna się spełniać - dodał prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku Tomasz Kloskowski.
Podwyżki negatywnie wpłyną na konkurencyjność polskich lotnisk. Prezes Ryanair Michael O’Leary zapowiedział, że w związku z otwarciem się nieba nad Ukrainą i planowanymi podwyżkami, możliwe jest przebazowanie części samolotów na wschód. W konsekwencji ceny biletów poszłyby w górę.
- Wyobraźcie sobie państwo, że powiedzielibyśmy dzisiaj wszystkim restauratorom, że w związku z pandemią muszą podnieść ceny posiłków o 100 procent. Czy to jest rozwiązanie, żeby restauratorzy wyszli na swoje? Taka właśnie sytuacja ma miejsce w branży lotniczej. - dodał prezes Klosowski.