Sopocki ginekolog po siedmiu latach został skazany za pedofilię
Sąd skazał sopockiego ginekologa Piotra B. za rozpowszechnianie dziecięcej pornografii na dwa lata i osiem miesięcy więzienia. W drugim toczącym się postępowaniu najprawdopodobniej usłyszy zarzuty wykorzystywania seksualnego 13-latka oraz dokonywania nielegalnych aborcji.
Sąd rejonowy w Sopocie skazał 58-letniego ginekologa Piotra B. na dwa lata i osiem miesięcy więzienia za wykorzystywanie seksualne niepełnosprawnej kobiety oraz posiadanie ponad 3,5 tys. zdjęć dziecięcej pornografii. Uzasadnienie wyroku zostało ogłoszone za zamkniętymi drzwiami. Ze względu na dobra osób pokrzywdzonych ma charakter niejawny.
Sopocki ginekolog został zatrzymany po raz pierwszy w Krakowie. W 2007 roku doszło do ogólnopolskiej akcji policji mającej na celu zatrzymanie gangu pedofilów. Nielegalna organizacja stworzyła wieloosobową siatkę, która kontaktowała się za pomocą mediów społecznościowych. Należeli do niej studenci, lekarze, nauczyciele oraz osoby bezrobotne. Spotykali się w przestrzeni wirtualnej. Wymieniali się doświadczeniami oraz fotografiami. Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie naliczyła wówczas ponad 64 tys. zdjęć.
Sąd skierował wówczas przeciwko Piotrowi B. akt oskarżenia. Jako środek zapobiegawczy zastosowano wówczas jedynie poręczenie majątkowe w wysokości 15 tys. złotych oraz dozór policyjny. Lekarz nadal pozostawał na wolności.
W czasie postępowania wyszło na jaw, że trójmiejski ginekolog większości przestępstw dopuścił się w Sopocie. Tam też w 2010 roku przekazano sprawę. Sopocki sąd nie mógł zmienić zastosowanych środków zapobiegawczych. Skazany skrzętnie z tego korzystał. Przez cały czas spotykał się z nieletnimi. Części z nich płacić za seks. Wówczas doszło do zatrzymania lekarza po raz drugi.
- Gdy tylko do okręgowej izby lekarskiej w Gdańsku wpłynęły informacje o aresztowaniu lekarza, okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej wszczął postępowanie dyscyplinarne. Jednocześnie zwróciliśmy się z prośbą do prokuratury o udostępnienie materiału dowodowego. Przy każdym tego typu postępowaniu stanowi ono podstawę działania przed organami odpowiedzialności zawodowej - powiedział WP Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lek. Grzegorz Wrona.
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku aresztowali lekarza w połowie października w związku z inną sprawą o charakterze pedofilskim. Jest on podejrzewany o wykorzystywanie seksualne osób nieletnich. Pracujący nad sprawą śledczy podejrzewają również, że lekarz wspierał podziemie aborcyjne. Postępowanie w tej sprawie jest cały czas w toku.
- Sąd powszechny może, oprócz kary podstawowej, orzec środek karny w postaci trwałego lub okresowego zakazu wykonywania zawodu lekarza. Bezpośrednią przesłanką takiego orzeczenia jest stwierdzone przestępstwo pedofilii. Uderza ono w same fundamenty etyki zawodowej - podsumował Wrona.