Śledztwo w sprawie strzelaniny w Słupsku wciąż trwa. ''Czekamy na opinię biegłych''

• Śledztwo w sprawie zeszłorocznej strzelaniny w Słupsku przedłużone
• Korycki: czekamy na opinię biegłych
• Zarzuty przedstawiono 17 osobom

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski
Tomasz Gdaniec

- Cały czas oczekujemy na opinię biegłych w sprawie monitoringu. Prokuratorzy nadzorujący sprawę chcą przesłuchać jeszcze kilka osób. Po tym pozostanie nam jedynie całościowo ocenić zebrany materiał dowodowy. Czynności te nie są skomplikowane, ale czasochłonne. W związku z tym śledztwo zostało przedłużone do 9 lipca - mówi Wirtualnej Polsce Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

W sierpniu ubiegłego roku w okolicach słupskiego stadionu miejskiego doszło do strzelaniny z użyciem ostrej amunicji. Policyjny patrol, który przybył na miejsce, zatrzymał trzech mężczyzn oraz należący do nich samochód. Podczas przeszukania bagażnika znaleziono dwie kominiarki i nóż. Dookoła pojazdu leżało kilkanaście łusek. Funkcjonariuszom udało się ustalić świadków zdarzenia oraz osoby, które przebywały na ternie parkingu. Przesłuchani w sprawie odmówili zeznań i oświadczyli, że w miejscu tym znaleźli się przypadkowo i nie znają zatrzymanych. W związku z brakiem dowodów wszyscy zatrzymani zostali wypuszczeni.

W ramach porachunków, trzech członków grupy we wrześniu zaatakowało przy ul. Szczecińskiej w Słupsku osobę kierującą audi a5. Mężczyźni pobili kierowcę, wyrzucili go z samochodu i odjechali. Po 30 minutach policjanci zatrzymali sprawców. Mieli przy sobie skaner radiostacji policyjnej, nóż oraz pistolety.

Do kolejnych zatrzymań w związku ze sprawą doszło w październiku. Policjanci ze słupskiego garnizonu wraz z oficerami CBŚP weszli do kilku mieszkań, gdzie zatrzymali dziewięć osób. Interwencji towarzyszyło użycie granatów hukowych. Działania te pozwoliły na przedstawienie mężczyznom zarzutów.

- Obecnie w sprawie jest 17 podejrzanych. Wobec czterech zastosowano areszt tymczasowy. 12 pozostałych musi stawiać się na policji i nie może wyjechać z kraju. Wobec jednej z osób nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych - dodaje Korycki.

Śledczy podejrzewają, że mężczyźni stworzyli zbrojną grupę przestępczą o charakterze mafijnym. Mieli się zajmować handlem narkotykami, paserstwem oraz nielegalną sprzedażą broni. Prokuratura na ich konto zalicza również pobicia, rozboje oraz podpalenia.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Ciemne chmury nad politykiem KO. Zawieszony w członkach klubu
Ciemne chmury nad politykiem KO. Zawieszony w członkach klubu
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Estonia reaguje na incydent na granicy z Rosją. Drogi zamknięte
Estonia reaguje na incydent na granicy z Rosją. Drogi zamknięte
Rozjechał traktorem 25 tys. kalafiorów. Padło ostrzeżenie dla konsumentów
Rozjechał traktorem 25 tys. kalafiorów. Padło ostrzeżenie dla konsumentów