RegionalneTrójmiastoReforma szkolna PiS. Pracę może stracić ponad 20 słupskich nauczycieli

Reforma szkolna PiS. Pracę może stracić ponad 20 słupskich nauczycieli

• Przez reformę PiS w słupskim budżecie może zabraknąć nawet 5 mln złotych
• Chalecka: "Istnieje ryzyko, że nie wszyscy nauczyciele edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej znajdą pracę"
• Więcej będzie wiadomo na początku kwietnia

Reforma szkolna PiS. Pracę może stracić ponad 20 słupskich nauczycieli
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Tomasz Gdaniec

12.01.2016 | aktual.: 13.01.2016 14:32

- Odpowiednie działania już zostały podjęte. Wraz z dyrektorami słupskich szkół podstawowych i przedszkoli opracowuje się działania skierowane do rodziców, a zachęcające m.in. do podjęcia decyzji o rozpoczęciu obowiązku szkolnego lub obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego w szkołach podstawowych przez dzieci urodzone w 2010 roku - mówi Wirtualnej Polsce Karolina Chalecka ze słupskiego urzędu miejskiego.

Problem pojawił się na początku stycznia, gdy prezydent Andrzej Duda zdecydował się podpisać nowelizację ustawy o systemie oświaty. Zgodnie ze znowelizowanym prawem, od roku szkolnego 2016/2017 obowiązkiem szkolnym będą objęte dzieci od 7 roku życia. Dziecko 6-letnie będzie miało prawo do rozpoczęcia nauki w pierwszej klasie szkoły podstawowej, o ile korzystało z wychowania przedszkolnego w roku szkolnym poprzedzającym rok szkolny, w którym ma rozpocząć naukę w szkole. Decyzja ma bardzo poważne konsekwencje dla samorządów. W Słupsku jest aktualnie prawie 900 6-latków, gdyby stało się tak, że żadne z nich nie pójdzie do szkoły w tym roku w miejskim budżecie zabraknąć może pięciu milionów złotych.

- Istnieje ryzyko, że nie wszyscy nauczyciele edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej znajdą pracę. Konkretne dane będą znane w późniejszym terminie. Jednak podjęte zostaną wszelkie możliwe kroki, by zmiany w oświacie odbyły się jak najmniejszym kosztem społecznym - dodaje Chalecka.

Jak podkreśla Związek Nauczycielstwa Polskiego istnieje rozwiązanie tej sytuacji. Wystarczy zmniejszyć liczebność klas. W efekcie najmłodszym uczniom będzie łatwiej przebrnąć przez okres zbliżających się zmian. Z drugiej strony zaś poziom zatrudnienia, przynajmniej w części szkół, się nie zmieni.

Problemem są terminy. Rodzice 6-latków mogą bowiem swoje pociechy zapisywać aż do końca sierpnia. Przybliżone dane w sprawie 6-latków będą znane pod koniec marca, gdy upłynie termin składania przez rodziców deklaracji o tym, czy ich dzieci edukację kontynuować będą przez rok w przedszkolu, czy już w szkole.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)