Propozycje PiS zachwieją budżetem Gdańska? "Wpływy spadną co najmniej o 122 mln zł"
- Realizacja obietnic PiS oznacza zagrożenie dla finansów Gdańska - pisze na swoim blogu Paweł Adamowicz, prezydent miasta. Zaskoczenie prezydenta wzbudził postulat podniesienia kwoty wolnej od podatku. Według wyliczeń Adamowicza miasto straci na tym ponad 122 mln zł.
20.11.2015 | aktual.: 21.11.2015 07:49
"To tylko pozornie dobra wiadomość dla wielu Polaków. Chyba mało kto wie, że podatek ten w poważnym stopniu finansuje zaspakajanie potrzeb lokalnych społeczności poprzez wpływy z tego podatku do jednostki samorządu terytorialnego. Jest jednym z ważnych źródeł budżetu samorządów. Nie odnalazłem niestety nigdzie informacji o rekompensacie dla samorządów z tytułu utraconych dochodów" - pisze na swoim blogu Paweł Adamowicz, prezydent miasta.
W środowym wystąpieniu premier Beata Szydło zapowiedziała, że w ciągu stu pierwszych dni urzędowania przeprowadzi ustawy dotyczące obniżenia wieku emerytalnego, dostępu do bezpłatnych leków dla emerytów oraz podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. złotych w skali roku.
- Paweł Adamowicz krytykując zapowiedź nowej premier, zwraca jednak uwagę na bardzo istotny problem. System podatkowy to zespół naczyń połączonych, w którym jedna decyzja wywołuje wiele konsekwencji, niewidocznych w pierwszej chwili. Tym bardziej potrzebna jest gruntowna reforma podatkowa, najlepiej idąca w kierunku zmniejszenia obciążeń i sprawniejszego pożytkowania zebranych danin - mówi Wirtualnej Polsce Marcin Chmielowski, Wiceprezes Fundacji Wolności i Przedsiębiorczości.
Jak zauważył prezydent, podniesienie kwoty wolnej od podatku dochodowego bez rekompensaty dla finansów lokalnych w konsekwencji uderzy w każdego z obywateli. Swoje tezy podparł konkretnymi wyliczeniami. Wynika z nich, że gdański samorząd może w ten sposób stracić od 122 do 133 mln złotych.
- Proponowałbym odwrócić sytuację i nie pytać o to, ile samorządy stracą, tylko o to, ile na zwiększeniu kwoty wolnej od podatku zyskają obywatele. Taka kolejność rozumowania wydaje się być bardziej poprawna, bo to samorząd jest dla obywateli, a nie na odwrót. Zwiększenie te kwoty oznacza więcej pieniędzy w kieszeniach podatników, co dla samorządów może oznaczać zmniejszenie wydatków na pomoc socjalną dla najuboższych. Mniej pieniędzy w lokalnych budżetach to także szansa na racjonalniejsze ich wydawanie - dodaje Chmielowski.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .