RegionalneTrójmiastoProces w sprawie Amber Gold rozpocznie się w ciągu trzech miesięcy. Pierwsza rozprawa w styczniu

Proces w sprawie Amber Gold rozpocznie się w ciągu trzech miesięcy. Pierwsza rozprawa w styczniu

• Proces w sprawie Amber Gold ruszy na przełomie lutego i marca
• W toku śledztwa zebrano 16 tys. tomów akt
• Marcin i Katarzyna P. usłyszeli 41 zarzutów w sprawie wyłudzenia 851 mln zł
• Poszkodowanych jest 19 tys. klientów parabanku

Proces w sprawie Amber Gold rozpocznie się w ciągu trzech miesięcy. Pierwsza rozprawa w styczniu
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

- Obecnie sąd rozpoznający sprawę, w dalszym ciągu zapoznaje się ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Jednocześnie na połowę stycznia 2016 r. planowane jest posiedzenie organizacyjne, na którym zostaną podjęte szczegółowe decyzje co do planowania i organizacji rozprawy głównej, takie jak kolejność przeprowadzania dowodów, czy wyznaczenie jej terminów - mówi Małgorzata Borek z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Do połowy sierpnia nie było jasne, gdzie toczyć się będzie sprawa, ponieważ trzy lata temu ówczesny prezes sądu okręgowego w Gdańsku padł ofiarą prowokacji dziennikarskiej. Podczas rozmowy telefonicznej jeden z reporterów podał się za asystenta ministra Arabskiego. W czasie konwersacji padły propozycje terminów kolejnych rozpraw oraz kwestia ewentualnego uchylenia aresztu dla Marcina P. Ostatecznie żadna z próśb nie została zrealizowana. Ze względu na obiektywizm sprawy gdańscy sędziowie zwrócili się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o przeniesienie sprawy do innej apelacji.

Jak podkreślał w czerwcowej rozmowie z Wirtualną Polską prok. Krzysztof Kopania, w toku śledztwa udało się zebrać materiał dowodowy 16 tys. tomów. Prokuratorzy współpracowali w dochodzeniu z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Sam akt oskarżenia składa się z dziewięciu tys. stron. Akta sprawy z łódzkiej prokuratury do Gdańska przewiozła, specjalnie wynajęta do tego ciężarówka. Dlatego też kolejne posiedzenia sądu mają odbywać regularnie. W tygodniu mają odbywać się nawet dwie lub trzy rozprawy.

Na czym polegał nielegalny proceder? Spółka działała na zasadzie piramidy finansowej. Jej wypłacalność była uzależniona od przypływu kolejnych klientów. Taki system sprzedaży jest w Polsce zakazany. Proces powinien również wyjaśnić, jak oskarżonym udało się zarejestrować działalność mimo niespełniania kryteriów prawnych.

Pomysłodawcy piramidy - Marcin oraz Katarzyna P. usłyszeli łącznie 41 zarzutów. Dotyczą one m.in. wyłudzenia 851 milionów złotych od 19 tys. klientów spółki, prania brudnych pieniędzy, bezprawnego prowadzenia działalności bankowej oraz składania niezgodnych z prawdą oświadczeń i sprawozdań finansowych.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (81)