Pomorzu grozi epidemia grypy? Zanotowano 19 tys. podejrzeń zachorowań
Pomorzu grozi epidemia grypy? Tylko w pierwszym tygodniu grudnia zanotowano 19 tys. podejrzeń zachorowania na choroby wirusowe. W ubiegłym roku na grypę cierpiało ponad 3,8 mln Polaków.
- Moja córka złapała chorobę w szkole. Ma katar, kaszel, podwyższoną temperaturę. Na razie leczę ją domowymi sposobami - syrop z malin, wygrzewanie pod kołdrą. Jak jej w ciągu dwóch dni nie przejdzie to zabiorę ją do lekarza - mówi Wirtualnej Polsce mama dziewięcioletniej Agnieszki.
Jak wynika z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego tylko w pierwszym tygodniu grudnia w województwie pomorskim grypę podejrzewano u 19 tys. osób. Do szpitala w związku z chorobą oraz jej powikłaniami trafiły w tym okresie 234 osoby w tym 51 z Pomorza. Najwyższy stopień zachorowalności występuje obecnie w powiatach wejherowskim, chojnickim oraz gdyńskim.
- Grypę wywołują wirusy, które każdego sezonu zmieniają się, mutują, stając się mniej lub bardziej groźnymi dla człowieka. Dlatego każdego roku nie wiemy, czy i na ile zjadliwy wirus się pojawi, i jak nasze organizmy będą umiały się przed nim bronić. Dlatego szczepionki przeciw grypie przygotowuje się co roku na podstawie prognozy, jakie wirusy mogą być aktywne w nadchodzącym sezonie - mówi Aneta Bardoń-Błaszkowska, kierownik Oddziału Epidemiologii i Statystyki pomorskiego Sanepidu w Gdańsku.
Jakie są objawy grypy? Poza tradycyjnymi objawami takimi jak bóle głowy, nieżyt nosa, czy katar chorobie towarzyszą objawy, które pozwalają odróżnić ją od zwykłego przeziębienia - gorączka, mdłości, biegunka oraz utrata apetytu. W ubiegłym roku objawy te miało ponad 3,8 mln Polaków.
Największą zachorowalność na grypę na świecie zanotowano tuż po zakończeniu I Wojny Światowej. Wówczas mutacja grypy zwana "hiszpanką" spowodowała śmierć ponad 100 mln ludzi, czyli znacznie więcej niż poprzedzający ją konflikt zbrojny. Szacuje się, że zapadło na nią wówczas ponad 30 proc. światowej populacji.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .