Olejnik i Kraśko zarządzili reasumpcję. Publiczność w Sopocie oszalała
Dziennikarze TVN24 zrobili w Sopocie prawdziwy show. Monika Olejnik i Piotr Kraśko zarządzili reasumpcję, a publiczność nagrodziła ich owacjami na stojąco. - Kochani, ta scena nam się po prostu należy! - żartowała prowadząca.
20.08.2021 09:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatniego dnia festiwalu Top of the Top w Sopocie odbył się koncert z okazji jubileuszu 20-lecia TVN24. W rolę konferansjerów wcielili się dziennikarze stacji, którzy nie szczędzili żartów i uszczypliwości wobec polityków. Na celownik wzięli przede wszystkim ostatnie wydarzenia w Sejmie, związane z przegłosowaniem projektu ustawy "lex TVN".
Olejnik i Kraśko zarządzili reasumpcję. Publiczność zachwycona
Największymi brawami nagrodzeni zostali Monika Olejnik oraz Piotr Kraśko, którzy podczas jednego ze swoich wejść na scenę Opery Leśnej w prześmiewczy sposób nawiązali do reasumpcji, którą w Sejmie zarządziła marszałkini Elżbieta Witek.
- Może się zastanawiacie, dlaczego znowu tutaj jesteśmy, przecież powinna być kolejna para. W przerwie zasięgnęliśmy opinii pięciu wybitnych prawników… - tłumaczył Kraśko, ale przerwała mu publiczność, która wpadła w amok. Owacje na stojąco zdawały się nie mieć końca.
- Tak, opinii sprzed trzech lat! I wiecie do czego mamy prawo. To jest reasumpcja naszego występu! Można głosować dwa razy i można być na scenie dwa razy - powiedział prowadzący.
- Kochani, ta scena nam się po prostu należy! - wtórowała Olejnik.
Dziennikarze TVN24 zrobili show. Żartowali z Dudy
Polityków Prawa i Sprawiedliwości nie oszczędziła też Marta Kuligowska, która na co dzień prowadzi programy informacyjne, oraz Andrzej Morozowski, zajmujący się na antenie publicystyką. Oboje podczas koncertu z okazji 20-lecia TVN24 debiutowali w roli konferansjerów.
- Cytując klasyka, my pracujemy cały czas, cały czas! - zapewniał Morozowski. – Naprawdę! Cały czas się czegoś uczymy. Uczymy się bez przerwy. Uczymy się w samolocie, w samochodzie, w domu - kontynuował, a publika nagradzała go salwami śmiechu.
"Fakt" przypomina, że było to oczywiście nawiązanie do wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy na Uniwersytecie Rzeszowskim w 2017 roku, które szybko obiegło internet i stało się popularnym memem.
- Ja pracuję cały czas, naprawdę, ja się cały czas czegoś uczę, bez przerwy. Ja się uczę w mieszkaniu, ja się uczę w samochodzie kiedy jadę, ja się uczę w samolocie kiedy lecę. Jak się nie uczę tego, co mam powiedzieć, to się uczę tego, co będę chciał kiedyś powiedzieć - opowiadał wówczas Duda.