Odwołano fałszywy alarm bombowy na stacji PKP w Sopocie
Po ok. trzech godzinach wznowiono w piątek wieczorem na stacji Sopot ruch pociągów dalekobieżnych i Szybkiej Kolei Miejskiej. Powodem wstrzymania jazdy pociągów był fałszywy alarm bombowy w pociągu relacji Olsztyn-Szczecin wywołany przez jednego z pasażerów.
Po ok. trzech godzinach wznowiono w piątek wieczorem na stacji Sopot ruch pociągów dalekobieżnych i Szybkiej Kolei Miejskiej. Powodem wstrzymania jazdy pociągów był fałszywy alarm bombowy w pociągu relacji Olsztyn-Szczecin wywołany przez jednego z pasażerów.
O wznowieniu ruchu pociągów na stacji Sopot poinformowała Joanna Kubiak z Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Sopocie sierż. sztab. Karina Kamińska poinformowała PAP, że funkcjonariusze poszukują osoby, która podała w pociągu nieprawdziwy komunikat.
Kamińska informowała wcześniej, że policja ok. godz. 18.00 otrzymała informację od dyżurnego ruchu PKP, że we wjeżdżającym do Sopotu pociągu Olsztyn-Szczecin któryś z pasażerów poinformował przez system powiadamiania używany przez kolejarzy, że w pociągu znajduje się bomba.
Pociąg został przeszukany przez pirotechników z użyciem psa, wnętrze pojazdu sprawdzał też policjant z wydziału antyterrorystycznego za pomocą urządzeń technicznych, ale oprócz pakunku, który jeden z pasażerów zapomniał zabrać ze sobą, nie znaleziono nic niepokojącego.
Łącznie ewakuowano ok. 500 osób, w tym 300 z pociągu, a resztę z dwóch peronów.