Nowa aleja lipowa w Gdańsku. Aktywiści grzmią o niedalekim "cmentarzysku drzew"
Władze Gdańska posadziły kilkadziesiąt nowych drzew przy alei Płażyńskiego. Lokalni aktywiści zwracają jednak uwagę, że w tym samym ciągu drogowym jest "cmentarzysko drzew".
26.09.2021 16:41
W sobotnie południe przy al. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku posadzono 70 lip wysokich na 4 metry. W akcji sadzenia nowych drzew wzięli udział mieszkańcy oraz radne ponad podziałami politycznymi: były tam Kamila Błaszczyk z Koalicji Obywatelskiej i Elżbieta Strzelczyk z Prawa i Sprawiedliwości.
W Gdańsku posadzono 70 drzew. Powstaje nowa aleja lipowa
- Naszą inspiracją jest burmistrz Gralath, który przed dwustu laty zapoczątkował wielką aleję lipową w Gdańsku. Dziś cieszę się, że razem z mieszkańcami sadzimy drzewa. Chcemy przechylić szalę działań na rzecz zielonego porządku, zielonego ładu. Dziś ponad siedemdziesiąt drzew, ale na tym nie koniec - powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
- W najbliższych tygodniach planujemy nasadzenia kolejnych szpalerów drzew, chcemy tworzyć aleje, które - mam nadzieję - przetrwają pokolenia - dodała.
Zobacz także: PiS w defensywie wobec UE? "Stanęli na rozdrożu"
Aktywiści mówią o "cmentarzysku drzew" w Gdańsku
Sobotnia akcja spotkała się z krytyką ze strony proekologicznych aktywistów z ruchu Zielona Fala Trójmiasto, który od miesięcy zwraca uwagę na problemy z zieloną polityką władz Gdańska.
"Wybaczymy, że robicie to tak bardzo na pokaz, że Donald Trump mógłby się od was uczyć zielonego pijaru. Wybaczymy wam nawet to, że będąc włodarzami Gdańska, nie potraficie poprawnie przygotować opisu waszej akcji i mylicie Letnicę z Dolnym Wrzeszczem i Brzeźnem - gdzie tak naprawdę odbyła się wasza akcja nasadzeń. Dlaczego jesteśmy w stanie wam to wszystko wybaczyć? Bo jednak próbujecie coś sadzić. Ale - do licha ciężkiego - zacznijcie wreszcie dbać o te drzewa, które zasadziliście" - pisze Zielona Fala Trójmiasto.
Działacze zwracają uwagę na drzewa w tym samym ciągu drogowym, co aleja Płażyńskiego (po drugiej stronie Tunelu pod Martwą Wisłą), przy miejskim biurowcu Koga.
"Zobaczylibyście tam państwo cmentarzysko 46 drzew nasadzonych kilka lat temu. Do dzisiaj dożyło z nich jedno czy dwa. Takich miejsc i takich nasadzeń są w Gdańsku dziesiątki: z drzewami uschłymi zupełnie lub w stadium agonii. Połamanymi, ogołoconymi przez szkodniki, suszę i nekrozę solną. To problem systemowy" - zwracają uwagę aktywiści.