Naziści ukryli bursztynową komnatę w gdańskim Śródmieściu. Poszukiwania ruszą jeszcze w tym roku

• Naziści ukryli bursztynową komnatę w Gdańsku
• W ramach poszukiwań część kamienic zostanie wyburzona
• Adamowicz: Mamy już wszystkie niezbędne zezwolenia
• Marecki: Wykopaliska powinny być chronione przez policję

Obraz
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Bursztynowa Komnata
Tomasz Gdaniec

- To błąd introligatora. Kilkunastostronicowy dziennik został wszyty w środek pamiętnika gdańszczanina, który wyjechał z miasta w 1945 roku. I tak informacje o Bursztynowej Komnacie stały nietknięte przez 50 lat. Sięgnąłem do niego przez całkowity przypadek, szukając informacji o życiu w przedwojennym Wolnym Mieście. Nie wiedziałem, że mamy tu taki skarb - relacjonuje Wirtualnej Polsce jeden z bibliotekarzy PAN.

Odnaleziony niedawno w archiwach gdańskiej biblioteki PAN dziennik płk. Gerda Rummersteina, żołnierza nadzorującego transport bursztynowego dzieła sztuki, wskazuje, że komnata trafiła do Gdańska. Z pozostawionych przez oficera zapisków wynika, że skrzynie z bursztynem zostały zakopane pod ratuszem oraz pod płytami ul. Długiej. Gruzy oraz strach przed Armią Czerwoną stanowiły idealną osłonę do zakopania artefaktów. Łącznie chodzić może nawet o 23 skrzynie o masie 300 kg każda. Żołnierze nie przewidzieli tylko, że w ciągu 70 lat układ urbanistyczny starego miasta ulegnie zmianom. W praktyce oznacza to, że część kamienic może zostać wyburzona, w celu uzyskania dostępu do zasypanych piwnic.

- Nie pozostaje nam nic innego, jak sięgnąć do rezerwy budżetowej. I tak mieliśmy remontować ul. Długą i Długi targ, więc zrobimy to trochę szybciej. Mamy już wszystkie niezbędne zezwolenia. Przetarg na prowadzenie prac archeologicznych ogłosimy w najbliższym tygodniu. Odnalezienie komnaty potwierdzi tylko, że Gdańsk jest stolicą bursztynu - cieszy się Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Odnaleziony pamiętnik wywołał prawdziwą sensację w świecie archeologów i historyków. Jak wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Marecki, prezes Gdańskiego Towarzystwa Archeologicznego, to przełom i bardzo ważna wiadomość. - Jej wartość materialna jest nie do oszacowania. Najważniejsze jednak, aby teren ten był teraz dobrze patrolowany przez policję. Skarb należy bowiem do państwa polskiego, a z pewnością znajdą się chętni, aby go zawłaszczyć - mówi Marecki.

Historia Bursztynowej Komnaty jest bardzo dobrze znana wszystkim poszukiwaczom skarbów. Drogocenny artefakt powstał w początkach XVIII wieku na dworze króla pruskiego Fryderyka Hohenzollerna. Prace nad stworzeniem ścian pokoju o wymiarach 10,5 × 11,5 m trwały ponad 11 lat. Każda z nich była bogato rzeźbiona i w całości wykonana z bałtyckiego złota. Do Rosji Komnata trafiła w 1716 roku, gdy została podarowana carowi Piotrowi Wielkiemu. Znajdowała się w rosyjskich rękach do 1941 roku, kiedy to została zrabowana przez Wehrmacht po zajęciu Carskiego Sioła. Trafiła do Królewca, gdzie - jak dotąd podejrzewali historycy - miała spłonąć podczas nalotów bombowych.

Wiadomość jest żartem z okazji 1 kwietnia, a wszystkie cytaty zostały wymyślone.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa