I Światowy Zjazd Gdańszczan
Aktor Stanisław Michalski zaprasza gości do Teatru Wybrzeże na uroczyste otwarcie zjazdu (PAP/Stefan Kraszewski)
Około pięciuset osób wzięło w piątek udział w
uroczystym otwarciu I Światowego Zjazdu Gdańszczan w sali teatru
Wybrzeże. Impreza potrwa do niedzieli.
Na widowni zasiedli m.in.: przedstawiciel prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, honorowego patrona imprezy - sekretarz stanu Dariusz Szymczycha, wicemarszałek Sejmu Donald Tusk oraz podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu Adam Giersz. Wśród gości zjazdu znaleźli się też m.in. Bogdan Borusewicz, Jarosław Sellin, Janusz Pałubicki i ks. prałat Henryk Jankowski.
Nasze miasto pełniło przez wiele wieków rolę tygla, w którym mieszało się wiele narodowości, kultur i wyznań - powiedział w przemówieniu otwierającym zjazd prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Cytując historyka Normana Daviesa, prezydent porównał miasto do swoistego środkowoeuropejskiego mikrokosmosu.
Z kolei wicemarszałek Sejmu zwracając się do obecnych na sali gdańskich Niemców powiedział: "Witajcie w domu".
Gdańsk jest dzisiaj przykładem, że być może nie jest potrzebne centrum wypędzonych, nam jest potrzebny dom. Tutaj spotkali się dzisiaj pełnoprawni gospodarze, nie wypędzeni -powiedział Tusk.
Prezydent Kwaśniewski w przemówieniu odczytanym przez ministra Szymczychę podkreślił, że I Światowy Zjazd Gdańszczan to pierwsza od II wojny światowej próba budowania pomostu między dawnymi gdańszczanami a obecnymi mieszkańcami Gdańska.
Na zjeździe pojawił się potomek Jana Heweliusza, Hans Dieter Dombrowski. Jest on po kądzieli siedmiokrotnym prawnukiem znanego gdańskiego astronoma i piwowara.
Korzenie genealogiczne Dombrowskiego wywodzą się z małżeństwa jednej z dwóch córek Heweliusza - Renaty.
Czuję się gdańszczaninem - podkreśla Dombrowski, który urodził się w Berlinie w 1930 r. Na co dzień jest on dziennikarzem prasy niemieckiej, głównie w Liechtensteinie.
Według wiceszefa Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku, Gerharda Oltera, zjazd to pożyteczna inicjatywa. Żeby integrować tych dawnych gdańszczan z obecnymi oraz budować ciągłość między starym Gdańskiem a dzisiejszym - tłumaczył.
Do ZMN należy w województwie pomorskim ok. 4,7 tys. osób, z czego połowa mieszka w Gdańsku i Sopocie.
W trakcie organizacji zjazdu popełniono jednak sporo błędów. Przypuszczam, że to jest powodem, iż ta społeczność gdańska mieszkająca w Niemczech nie jest aż tak licznie reprezentowana. A szczególnie brakuje władz poszczególnych organizacji zrzeszających gdańszczan - powiedział dziennikarzom Olter.
Celem I Światowego Zjazdu Gdańszczan ma być przedstawienie wielonarodowej historii Gdańska oraz poszukiwanie tożsamości miasta. Ma temu służyć m.in. rozpoczęte w piątek seminarium pod hasłem "Tożsamość - historia - trwanie" z udziałem naukowców z Polski i Niemiec. (and)