Gdańsk. Oferował "lek na koronawirusa". Teraz grozi mu więzienie
Gdańsk. Policja zatrzymała mężczyznę, który oferował "lek na koronawirusa". Teraz jest podejrzany o oszustwo i grozi mu 8 lat więzienia.
28.04.2020 | aktual.: 28.04.2020 08:39
O sprawie informuje RMF FM. 49-letni Tomasz D. oferował za pośrednictwem przez Internetu i portali społecznościowych "leki na koronawirusa". Substancja miała zwalczać COVID-19.
Najmniejsza dawka substancji kosztowała 350 zł, a pieniądze ze sprzedaży trafiały na konto fundacji prowadzonej przez 49-latka. Tomasz D. oszukał co najmniej sześć osób, a na koncie pojawiło się łącznie 11 tys. złotych.
Mężczyzna "leczył nie tylko na koronawirusa". Policjanci znaleźli w jego mieszkaniu znaczne ilości tabletek i płynów, które miały zwalczać takie nieuleczane choroby jak cukrzyca, autyzm, nowotwory, czy udar.
Sprzedawca fałszywych leków "usłyszał zarzuty usiłowania i doprowadzenia pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz wprowadzenia do obrotu produktów leczniczych bez wymaganego pozwolenia".
Tomaszowi D. grozi do 8 lat więzienia. Pojawił się też prokuratorski wniosek o 3-miesięczny areszt dla mężczyzny.
Koronawirus w Polsce i na świecie. Trwają prace nad szczepionką
Warto zaznaczyć, że na razie na świecie nie opracowano leku na koronwiarusa. Trwają na razie prace nad szczepionką. W Niemczech wydano pierwsze pozwolenie na badanie na ludziach szczepionki przeciwko COVID-19. Podobne działania odbywają się m.in. Wielkiej Brytanii, czy Australii.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl