RegionalneTrójmiastoGdańsk nie jest obojętny na agresję. Ruszyła kampania "Możesz to zmienić"

Gdańsk nie jest obojętny na agresję. Ruszyła kampania "Możesz to zmienić"

Gdańsk włączył się w ogólnopolską kampanię "Możesz to zmienić". Jej celem jest uwrażliwienie na problem agresji. W ubiegłym roku w Polsce zanotowano ponad 5,6 tys. przypadków pobicia. Większość osób nie chce reagować bo "to nie ich sprawa".

Gdańsk nie jest obojętny na agresję. Ruszyła kampania "Możesz to zmienić"
Źródło zdjęć: © Facebook | Oficjalny profil akcji
Tomasz Gdaniec

16.07.2015 | aktual.: 16.07.2015 12:42

- Brutalne napaści zdarzają się nie tylko w ciemnych zaułkach, bramach i dzielnicach o nie najlepszej reputacji. Coraz częściej dochodzi do nich w centrach miast, w miejscach dobrze oświetlonych i w obecności przechodniów - mówi Anna Bielecka, organizator kampanii. - Ci mimowolni świadkowie widząc napad, powinni zareagować, pomóc ofierze. Jednak często przechodzą obojętnie. Nie robią nic. Pomimo płaczu, krzyku, czy wyraźnego wołania o pomoc. Tu rodzi się problem, ponieważ powstaje zjawisko przyzwolenia społecznego, które ułatwia napastnikom atakowanie kolejnych ofiar - dodaje Bielecka.

Władze Gdańska zdecydowały się wspierać ogólnopolską akcję edukacyjną. W autobusach oraz tramwajach emitowany będzie 90-sekundowy spot przedstawiający historię zaatakowanej dziewczyny. Pointą klipu jest scena, gdy obserwujący całe zajście mężczyzna nie interweniuje i odjeżdża tramwajem. Świadkiem podobnego zdarzenia był jeden z organizatorów akcji.

- Zareagowałem. Napastnik uciekł, a dziewczyna została uratowana. Dla mnie to był naturalny, zwykły odruch. Nie czuje się przez to bohaterem. Chciałbym aby inni też tak postępowali - mówi Paweł Dąbrowa, organizator kampanii społecznej "Możesz to zmienić".

Przeprowadzone badania wskazują, że ponad 60 proc. świadków przemocy w miejscach publicznych nie reaguje. Przyczyny takiego zachowania są bardzo różnorodne. Większość osób boi się o swoje życie lub nie chce używać siły. Prawie połowa badanych (58 proc.) uważa, że „to nie ich sprawa”. Pozostali nie podejmują żadnych działań bo uważają, że są zbyt słabi lub nie chcą mieć kontaktów z policją.

Do bardzo poważnego przypadku agresji tego typu doszło na początku lipca w jednym z warszawskich tramwajów. Jadąca pojazdem dziewczyna zwróciła grupie nastolatek uwagę, że słuchaj zbyt głośno muzyki, przeszkadzając innym pasażerom. W odpowiedzi otrzymała wyzwiska i kopniaki. W zatłoczonym tramwaju na interwencję zdecydował się tylko jeden mężczyzna, pozostali udawali, że sytuacji nie widzą.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)